- Rzecznik rządu zaprezentował slajdy, na których pokazano zmiany wartości z budżetu w stosunku do 2015 r.
- - Prowadzimy rozsądną politykę, jeśli idzie o zadłużenie państwa i mamy niższy dług sektora finansów publicznych - podkreślił
- Budżet na 2023 r. przewiduje tegoroczny wzrost PKB w ujęciu realnym w wysokości 1,7 proc.
- Jeszcze niedawno opozycja mówiła, że ten budżet nie zostanie uchwalony, bo nie ma większości parlamentarnej, a tymczasem wczoraj bez problemu rozpatrzyliśmy wszystkie poprawki budżetowe - powiedział na konferencji prasowej rzecznik rządu Piotr Müller.
Rzecznik rządu podczas konferencji zaprezentował slajdy, na których pokazano zmiany wartości z budżetu w stosunku do 2015 r. Wskazał, że dochody budżetu państwa w 2023 r. w wysokości 604,5 mld zł są o 110 proc. wyższe niż w 2015 r., kiedy wyniosły 289,1 mld zł.
- To wzięło się z uszczelnienia systemu podatkowego, który przeciekał za czasów PO, kiedy pieniądze były wyrywane z budżetu państwa przez mafie VAT-owskie. Druga kwestia to właściwie przyjęty model biznesowy przedsiębiorstw, ale również całej pomocy państwa w okresie COVID-19, która uratowała wiele przedsiębiorstw i wiele miejsc pracy, a dzięki temu po ograniczeniach covidowych mogliśmy wrócić do normalnego funkcjonowania - stwierdził Piotr Müller.
Ustawa budżetowa na 2023 rok. Wzrost wydatków na obronność
Rzecznik rządu wskazał także na wzrost wydatków na obronność do 97,4 mld zł w 2023 r. z 37 mld zł, co - w jego opinii - "pozwoli zabezpieczyć Polskę, kupić uzbrojenie i przygotować się na gorszy wariant, który zakłada, że Rosja będzie chciała kontynuować swoje barbarzyńskie działania poza Ukrainą". Zwrócił także uwagę na wzrost wydatków na zdrowie, edukację oraz na programy społeczne.
- Gdy mówimy o dobrej sytuacji budżetu państwa, to nasi konkurenci wskazują, że to wynika ze wzrostu zadłużenia. Tymczasem dług całego sektora finansów publicznych - czyli dług instytucji rządowych i samorządowych - wyniósł 50,3 proc. PKB. To mniej niż wynosił w roku 2014, kiedy było to 51,4 proc. - powiedział Müller.
- Prowadzimy rozsądną politykę, jeśli idzie o zadłużenie państwa i mamy niższy dług sektora finansów publicznych, mimo że przeznaczyliśmy ogromne środki na pomoc dla przedsiębiorców oraz mimo tego, że dużo wydajemy na ochronę obywateli przed wysokimi cenami gazu czy energii, a więc na tarcze solidarnościowe, które ostatnio wprowadzaliśmy - dodał.
Budżet na 2023 rok. Co zawiera?
Budżet na 2023 r., nad którym prace w parlamencie zakończyły się w czwartek, przewiduje tegoroczny wzrost PKB w ujęciu realnym w wysokości 1,7 proc., zakłada inflację średnioroczną na poziomie 9,8 proc., wzrost przeciętnego funduszu wynagrodzeń w wysokości 7,8 proc.
W ustawie zaplanowano dochody budżetu państwa na poziomie 604,5 mld zł. Limit wydatków został ustalony na poziomie 672,5 mld zł. Deficyt budżetowy w roku 2023 nie powinien przekroczyć 68 mld zł, deficyt sektora finansów publicznych, liczony według metodologii UE, ma wynieść 4,5 proc. PKB, a dług sektora instytucji rządowych i samorządowych - 53,3 proc. PKB.
Wśród zaplanowanych wydatków znalazły się m.in. zwiększenie środków na służbę zdrowia o ponad 6 proc. PKB, waloryzacja świadczeń emerytalno-rentowych od 1 marca 2023 r. wskaźnikiem na poziomie 113,8 proc. z minimalną gwarantowaną podwyżką o 250 zł oraz tzw. 13. emerytura. Wydatki na obronność mają wzrosnąć do 3 proc. PKB (poza tym środki na ten cel będą pochodzić z Funduszu Wsparcia Sił Zbrojnych, którym zarządza BGK).
Czytaj także:
Zobacz: konferencja prasowa Piotra Müllera
PAP/IAR/pb