Rzecznik rządu o wsparcie dla poszkodowanych w wyniku wybuchu w kamienicy w Katowicach był pytany na briefingu prasowym. W eksplozji, do której doszło w piątek rano w budynku plebanii przy ul. Biskupa Herberta Bednorza w Katowicach-Szopienicach, zginęły dwie osoby. Cztery są w szpitalach.
- W takich trudnych sytuacjach uruchamiane są procedury, które prowadzą wojewodowie - zaznaczył Müller. Jak przypomniał, na miejscu tragedii jest wojewoda śląski Jarosław Wieczorek.
Rzecznik rządu zapewnił, że poszkodowanym i ich najbliższym udzielana jest niezbędna pomoc, w tym lokalowa i psychologiczna.
Wybuch w Katowicach. Müller: miejsce tragedii jest badane
- Co do kwestii pozostałych decyzji, to gdy dzisiaj się ten dzień zakończy, pewnie jutro będzie można mówić o dalszych czynnościach. W tej chwili jeszcze miejsce tragedii jest badane, tak, aby się upewnić, że nie ma tam nikogo innego - powiedział Müller.
Ciała dwóch ofiar wybuchu odnaleziono po kilku godzinach poszukiwań. Wojewoda śląski przekazał, że pod gruzami prawdopodobnie już nikogo nie ma, ale strażacy nadal prowadzą działania ratunkowo-poszukiwawcze.
Do tragedii doszło ok. godz. 8.30. Z obecnych ustaleń wynika, że w chwili eksplozji w budynku mogło być dziewięć osób. Siedmioro z nich, wśród nich dwie dziewczynki w wieku 3 i 5 lat, wyszło z gruzów o własnych siłach lub przy pomocy ratowników. Strażacy wydostali też z gruzów małego psa - jest w dobrym stanie.
Czytaj także:
Zobacz: konferencja prasowa rzecznika rządu Piotra Müllera
PAP/IAR/pb