Podpalono karetki, które miały jechać na Ukrainę. Policja zatrzymała 34-letniego mężczyznę
Policja zatrzymała 34-latka podejrzewanego o podpalenie trzech karetek pogotowia i dwóch samochodów osobowych w Radłowie (woj. małopolskie). W wyniku tego jeden z ambulansów całkowicie spłonął, a pozostałe pojazdy zostały nadpalone lub osmolone. Karetki były darem dla Ukrainy.
2023-03-04, 20:13
Jak przekazała w sobotę Katarzyna Cisło z zespołu prasowego małopolskiej policji, do podpalenia zaparkowanych samochodów doszło w piątek późnym wieczorem. Podejrzewany o podłożenie ognia jest 43-letni mieszkaniec Radłowa, który został ujęty dzięki m.in. nagraniom z monitoringu.
Według przekazanych informacji w tym samym dniu doszło jeszcze do innych drobnych pożarów w Radłowie - wysypiska śmieci, pustostanu i palet. Policja na razie nie wiąże tych zdarzeń z zatrzymanym mężczyzną, ale nie wyklucza, że mógł on mieć w tym swój udział.
Małopolskie. Podpalono dary dla Ukrainy
Spalona karetka miała być darem dla Ukrainy. Akcję pomocową zorganizowała śląska Fundacja Dar Przyszłości.
Fundacja poinformowała na swoim profilu w mediach społecznościowych, że pomimo nocnego pożaru w sobotę wczesnym rankiem konwój w mniejszym składzie wyjechał do Ukrainy. W sobotę po południu karetki były już w miejscu przeznaczenia. Ogłoszono też zbiórkę na zakup kolejnego pojazdu, w miejsce spalonego.
REKLAMA
- "To inwestycja w bezpieczeństwo Polski i Polaków". Szefernaker o pomocy dla Ukrainy
- Daniel Obajtek: będziemy wspierać Ukrainę do czasu, kiedy będzie taka potrzeba
jp/PAP
REKLAMA