Przydacz: nie ma miejsca na pomniki gloryfikujące Armię Czerwoną
- Nie chodzi o to, z kim Armia Czerwona walczyła, ale o co. Nie walczyła przecież o wolność Polski, tylko przyniosła zniewolenie - powiedział w Programie 1 Polskiego Radia szef prezydenckiego Biura Polityki Międzynarodowej Marcin Przydacz, pytany o demontaż sowieckiego pomnika na Opolszczyźnie.
2023-05-05, 09:33
Szef BPM: nie chodzi, z kim Armia Czerwona walczyła, ale o co
- Każdy, kto ma choć drobną wiedzę na temat historii, na temat tego, co działo się podczas II wojny światowej, nie może być zwolennikiem pomników gloryfikujących Armię Czerwoną, bo za Armią Czerwoną szła NKWD, szedł SMIERSZ, mordował polskich patriotów, ustanawiał system zniewolenia komunistycznego" - ocenił.
- To nie chodzi, z kim Armia Czerwona walczyła, ale o co. Nie walczyła przecież o wolność Polski, tylko przyniosła zniewolenie - podkreślił.
REKLAMA
- Ale o pomnikach gloryfikujących czyn Armii Czerwonej mowy być nie może - zaznaczył. Przyznał, że dziwi go to, że dopiero po 2015 roku Polska zabrała się za kwestie oczyszczenia pamięci historycznej.
Posłuchaj
"Poprzednia władza nie widziała ideologicznych przesłanek do demontażu"
- Do 2015 roku, jak wielokrotnie słyszeliśmy, byli tacy, którzy mówili: "Nie, nie, z Rosją trzeba bardzo delikatnie, bardzo spokojnie, bo nie ma przecież ideologicznych przesłanek" - jak mówił Donald Tusk - do tego, żeby także sprzedawać najbardziej wartościowe polskie spółki rosyjskiemu kapitałowi - powiedział Przydacz.
Rozbiórka tego i innych podobnych pomników to realizacja ustawy z 1 kwietnia 2016 r. o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego przez nazwy jednostek organizacyjnych, jednostek pomocniczych gminy, budowli, obiektów i urządzeń użyteczności publicznej oraz pomniki.
REKLAMA
Pomnik w Głubczycach został wzniesiony w 1945 roku i upamiętnia 676 żołnierzy Armii Czerwonej 1 Frontu Ukraińskiego, którzy w marcu 1945 roku polegli w walkach o miasto.
- Wyburzono kolejny pomnik Armii Czerwonej. Prezes IPN: będziemy usatysfakcjonowani, gdy upadnie ostatni z nich
- Kolejny sowiecki pomnik do usunięcia. Rzecznik IPN: nie ma zgody, by symbolika totalitarna funkcjonowała
IAR/PAP/mc
REKLAMA