Znieważał polskich żołnierzy i straż graniczną. Aktywista LGBT pod lupą prokuratury
Zdaniem Prokuratury Okręgowej w Warszawie, aktywista społeczności LGBT znany jako Bart S. dopuścił się znieważenia polskich żołnierzy i funkcjonariuszy straży granicznej, którzy bronili polskiej granicy przed nawałą migrantów w listopadzie 2021 roku.
2023-06-26, 16:08
Do sądu trafił akt oskarżenia przeciwko znanemu aktywiście LGBT Bartoszowi S. Chodzi o jego wpisy w mediach społecznościowych - miał w nich znieważać żołnierzy i funkcjonariuszy straży granicznej pełniących służbę na granicy polsko-białoruskiej.
Pomiędzy listopadem 2021 roku a lutym 2022 roku na granicy polsko-białoruskiej trwał kryzys migracyjny. W tym czasie znany jako Bart S. aktywista LGBT w swoich wpisach zamieszczanych na Twitterze i Instagramie o pełniących tam służbę strażnikach granicznych i żołnierzach pisał m.in.: „bandyci, przebierańcy z polskim orzełkiem, którzy łamią prawo”, „przebierańcy w polskich mundurach, którzy nie mają pojęcia co to honor”, czy „bandyterka w mundurach, która naraża na śmierć uchodźców na polskiej granicy".
- Prokuratura wskutek kilku zawiadomień o możliwości popełnienia przestępstwa przez Bartosza S. poddała jego publikacje analizie prawnokarnej. Badanie to wykazało, że Bartosz S. dopuścił się znieważenia funkcjonariuszy publicznych w związku z pełnionymi przez nich obowiązkami, a także zniesławienia ich - poinformował w poniedziałek prok. Szymon Banna z Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Hańbienie, lżenie i okazywanie pogardy
Dodał, że z ustaleń postępowania wynika, że brak jest jakichkolwiek dowodów na popełnianie przez funkcjonariuszy czynów zabronionych. Działali w oparciu o m.in. ustawę o cudzoziemcach, ustawę o udzielaniu cudzoziemcach ochrony na terenie Rzeczpospolitej i rozporządzenia MSWiA.
REKLAMA
- Migrantom, którzy nielegalnie przekraczali granicę w niezbędnych przypadkach zawsze była udzielana specjalistyczna pomoc medyczna. Z uwagi na fakt, że swoje słowa Bartosz S. kierował wobec funkcjonariuszy publicznych wykonujący swoje obowiązki, jego wpisy naruszały normę opisaną w art. 226 §1 kk, czyli znieważały wskazane osoby poprzez ich hańbienie, lżenie i okazywanie im pogardy - przekazał prok. Szymon Banna.
Podkreślił też, że w czasie, w którym Bartosz S. wypowiadał swoje słowa na polsko-białoruskiej granicy służyło ponad 20 tysięcy żołnierzy i funkcjonariuszy straży granicznej.
- Prigożyn na Białorusi? Kpt. Pitera: część wagnerowców pochodzi z Afryki, mogą udawać imigrantów
- "Emigranci zachwiali naszym poczuciem bezpieczeństwa". Mieszkańcy Kos o zabójstwie 27-letniej Anastazji
PAP/łs
REKLAMA
REKLAMA