"To jest inwazja". Tarczyński o sytuacji na Lampedusie i kryzysie humanitarnym

Sytuacja na Lampedusie jest dramatyczna. Władze wyspy ogłosiły stan wyjątkowy. Premier Włoch apeluje do Unii Europejskiej o pomoc w rozwiązaniu kryzysu migracyjnego. Z nielegalnymi imigrantami nie radzi sobie spora część państw europejskich. - To co dzieje się teraz we Włoszech, to co dzieje się w wielu miejscach w Europie - bo to nie tylko jest Lampedusa - to jest inwazja - ocenił w rozmowie z Polskim Radiem 24 Dominik Tarczyński, europoseł PiS. 

2023-09-14, 12:55

"To jest inwazja". Tarczyński o sytuacji na Lampedusie i kryzysie humanitarnym
Sytuacja na włoskiej wyspie jest dramatyczna. Ostrzegaliśmy przed tym - poinformował europoseł PiS. Foto: PAP/EPA/ELIO DESIDERIO

Jak pokazują wydarzenia z ostatnich godzin, Lampedusa jest już bezradna wobec masowego napływu imigrantów. W związku z dramatyczną sytuacją władze lokalne ogłosiły stan wyjątkowy. Na włoską wyspę tylko w ciągu ostatnich dwóch dni przypłynęły tysiące nielegalnych migrantów. Premier Włoch Giorgia Meloni zaapelowała do UE, żeby ta pomogła rozwiązać kryzys migracyjny.  

Kryzys na Lampedusie

- To co dzieje się teraz we Włoszech, to co dzieje się w wielu miejscach w Europie - bo to nie tylko jest Lampedusa - to jest inwazja - ocenił w rozmowie europoseł i dodał, że nie ma bardziej trafnego określenia na sytuację, która tam panuje. Jak zaznaczył Tarczyński, skala tego zjawiska jest porażająca.

- Ludność tej wyspy, której liczba wynosi niewiele ponad 6 tysięcy osób, należy porównać z falą imigrantów, która przybyła w ciągu ostatnich 48 godzin, czyli jest to ponad 8 tysięcy ludzi. Jeszcze wczoraj mówiło się o 7 tysiącach, którzy przypłynęli na 120 łodziach. Dzisiaj wiemy, że było ich znacznie więcej - stwierdził. 

- Tylko w ciągu ostatnich dwóch dni nielegalnie wtargnęło na tę wyspę więcej imigrantów, niż jest na niej mieszkańców - podkreślił europoseł.

REKLAMA

Kryzys migracyjny w Europie

Przypomnijmy, że kryzys związany z presją migracyjną w Europie trwa już od 2015 r.

- To właśnie wtedy Niemcy, szukając taniej siły roboczej, zachęcały do tego, aby ludzie z różnych stron świata, nawet najbardziej egzotycznych, przybywali do Europy. Właśnie przybyli i dalej przybywają. Obserwujemy to właśnie na Lampedusie, ale także obserwujemy na granicy polsko-białoruskiej - zaznaczył Tarczyński. 

Z nielegalną migracją zmaga się już prawie cała Europa. Alarmujące sygnały w ostatnich dniach dochodzą ze Słowenii czy Chorwacji.

- Zjawisko nielegalnej migracji obserwujemy w różnych częściach Europy. We wtorek w Berlinie odbył się szczyt bezpieczeństwa, ponieważ w parkach niemieckich dochodzi do wielu przestępstw, mówiąc wprost, Niemcy nie mogą już swobodnie spacerować - poinformował europoseł. 

REKLAMA

- Przypomnijmy, że Francja zamyka granicę z Włochami właśnie ze względu na kryzys na Lampedusie. Niemcy postulują przywrócenie granic w obrębie państw wchodzących w skład porozumienia z Schengen - dodał.

Zobacz więcej na i.pl: Lampedusa przestała radzić sobie z migrantami. Szokujące obrazy kryzysu migracyjnego

Polska ostrzegała

- Właśnie przed tym ostrzegaliśmy i ostrzegamy, a pomimo to wczoraj w trakcie swojego corocznego wystąpienia o stanie Unii Europejskiej Ursula von der Leyen powiedziała, że "potrzebujemy więcej wykształconej migracji, więcej wykształconych imigrantów". Przewodnicząca komisji zachęcała do przyjmowania imigrantów - przekazał Tarczyński.  

Jego zdaniem jest to szaleństwo, które słyszymy w różnych częściach świata.

REKLAMA

- Pomimo tego potężnego kryzysu, który generuje tak przestępstwa, jak i kryzys humanitarny, przewodnicząca komisji nadal zachęca do migracji - powiedział europoseł.  

Tarczyński stanowczo podkreślił, że nasza polityka w tej kwestii jest jasna.

- Zero tolerancji i zero nielegalnej imigracji. Właśnie dlatego u nas w parkach można swobodnie chodzić, dlatego też nie doszło do żadnego ataku terrorystycznego i nie mamy kryzysu humanitarnego - przypomniał. 

Czytaj również: 

mm

REKLAMA


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej