Polityczny skok na media publiczne. Wszystkie warianty przejęcia mediów - bezprawne

2023-11-03, 13:30

Polityczny skok na media publiczne. Wszystkie warianty przejęcia mediów - bezprawne
Polityczny skok na media publiczne. Wszystkie warianty przejęcia mediów – bezprawne. Foto: ArtMediaFactory/shutterstock

Dotychczasowa opozycja zapowiada "odpolitycznienie" publicznych mediów. Zależy im na szybkim przejęciu nad nimi kontroli. Mają to zrobić politycy po dojściu do władzy. Sęk w tym, że wszystkie przeanalizowane scenariusze przewidują złamanie prawa.

Media publiczne to obok spółek skarbu państwa najbardziej łakomy kąsek dla powstającego rządu koalicji. Przymiarki do przejęcia TVP, Polskiego Radia czy Polska Press trwają od wielu miesięcy. Już w 2020 roku według Trzaskowskiego Telewizja Polska została "upartyjniona przez rządzących". "Stała się miejscem, z którego sieje się nienawiść, z którego szczuje się ludzi" - ocenił. Jak zaznaczył "nowa polityka" powinna być oparta na wartościach i przywracaniu słowom "ich prawdziwego znaczenia".

Trzaskowski mówił, że "telewizja publiczna, finansowana z pieniędzy podatnika, ostatnio otrzymała miliardy złotych, po to, aby siać partyjną propagandę". "Jasno zapowiedziałem, że te pieniądze powinny być użyte do tego, żeby wzmocnić naszą służbę zdrowia" - dodał.

Platforma zbierała też podpisy pod obywatelskim projektem, który zakłada likwidację TVP Info. Według posła PO Marcina Kierwińskiego zebrano ich ok. 115-120 tysięcy. Dla porównania "Solidarność" zebrała 235 tys. podpisów pod obywatelskim projektem ustawy o emeryturach stażowych.

Donald Tusk zapowiada zmianę telewizji w ciągu 24 godzin

Na ostatniej prostej przed wyborami lider PO Donald Tusk spotkał się ze swoimi zwolennikami w Bydgoszczy. Podczas tego wydarzenia polityk atakował Telewizję Polską i zapowiedział, co się stanie, jeśli jego partia wygra wybory parlamentarne i utworzy nowy rząd.

- Będziemy potrzebowali dokładnie 24 godziny, żeby telewizja pisowska zamieniła się w publiczną - oświadczył.

Nie ujawnił jednak, jak ma zamiar to zrobić. - Nie będę ujawniał szczegółów recepty, jaką przygotowaliśmy. Nie będziemy potrzebowali ustawy, nie będziemy potrzebowali zgody prezydenta Andrzeja Dudy. Mamy mechanizmy prawne - oznajmił tajemniczo.

Jakie to mogą być mechanizmy? O analizę sposobów przejęcia władzy pokusiła się redakcja portalu TVP Info. Co ważne, partii Donalda Tuska nie udało się wygrać wyborów, a i tak chciałaby pełnej politycznej kontroli nad mediami publicznymi, jednak wszelkie pomysły skoku i przejęcia nad nimi kontroli w 24 godziny, a nawet dni, nie mają podstaw prawnych.

1. Likwidacja TVP 

Jednym z najczęściej wskazywanych pomysłów jest "likwidacja spółki TVP SA", a jego zwolennicy powołują się przy tym na przepisy Kodeksu spółek handlowych. Technicznie jest to możliwe, bo decyzje w sprawie spółki TVP SA podejmuje... jednoosobowo minister kultury.

Telewizja publiczna działa "wyłącznie w formie jednoosobowej spółki akcyjnej Skarbu Państwa". Ustawa o radiofonii i telewizji precyzuje, że telewizję publiczną tworzy spółka "Telewizja Polska - Spółka Akcyjna" - nie da więc postawić jej w stan likwidacji bez zmiany przepisów ustawy o radiofonii i telewizji. Uchwała o likwidacji lub przekształceniu TVP przez ministra kultury z nowego nadania jest więc - bez zmiany ustawy i podpisu prezydenta RP - w świetle prawa niemożliwa.

2. Zawieszenie członków zarządu

Inne rozwiązanie mówi o zawieszeniu członków zarządu spółki TVP. Główną rolę ponownie miałby odgrywać nowy minister kultury jako jedyny akcjonariusz.

Choć uprawnienie zawieszania daje mu statut TVP, to nie ma kompetencji do ich pełnoprawnego odwołania ani powołania tymczasowych zastępców na to miejsce. Członków zarządu TVP powołuje i odwołuje Rada Mediów Narodowych.

3. Przejęcie Rady Mediów Narodowych 

Kolejny pomysł mówi o przejęciu ważniejszego gremium - całej Rady Mediów Narodowych, która obsadza radę nadzorczą, członków zarządu i ma kompetencje do zmiany statutu TVP. Takie działanie - choć głośna artykułowane przez polityków opozycji i związanych z nią ekspertów - byłoby jednak absolutnie bezprawne. By zmienić skład Rady Mediów Narodowych (pięciu członków, sześcioletnia kadencja), potrzebna jest ustawa i podpis prezydenta.

By obejść prezydenckie weto, wymyślono więc, że wystarczyłaby... uchwała Sejmu, która "utrąciłaby" kilku członków RMN, którzy nie podobają się politykom obecnej opozycji. Nie ma jednak podstaw do kwestionowania ważności wyborów członków Rady Mediów Narodowych - nie daje ich także wskazywany w mediach wyrok Trybunału Konstytucyjnego z czasów Andrzeja Rzeplińskiego (z 2016 r.), bo oceniał on jedynie wycinek przepisów ustawy o radiofonii i telewizji, a nie konstytucyjność całej ustawy.

4. Skok na TVP rękami ministrów kultury i skarbu państwa

W debacie pojawiają się również scenariusze dające pewną rolę do odegrania ministrowi skarbu państwa. Według nich miałby on odwołać członków zarządu niezależnie od statutu i zgody Rady Mediów Narodowych.

"Argumenty" prawne ws. takiego działania są jeszcze bardziej absurdalne: takich kompetencji nie daje ani statut TVP (jego zmiana wymaga zgody Rady Mediów Narodowych), ani ustawa o radzie radiofonii i telewizji (nadrzędna wobec regulacji Kodeksu spółek handlowych). Wspomniany już wyrok Trybunału Konstytucyjnego K 13/16 był tzw. wyrokiem zakresowym i nie da się go „wykonywać” uchwałami Sejmu - TK stwierdził, że nowe przepisy ustawy o radiofonii i telewizji wprowadzające nowe kompetencje dla Rady Mediów Narodowych są niekonstytucyjne wyłącznie w zakresie, w jakim nie przewidują zaangażowania KRRiT. Trybunał nie oceniał konstytucyjności przepisów ustawy z dnia 22 czerwca 2016 r. o Radzie Mediów Narodowych, więc nie ma podstaw do kwestionowania ważności wyborów członków Rady Mediów Narodowych.

5. Zmiana zarządu TVP? Po kolei - co z Radą Mediów Narodowych

Wśród dyskutowanych wariantów przewija się jeszcze inny: zawieszenie członków zarządu TVP przez radę nadzorczą spółki i obsadzenie ich kimś z tego grona, a także przejęcie stanowiska prezesa telewizji.

Scenariusz o tyle prosty, co nierealny. Do jego realizacji konieczne byłoby bowiem... odwołanie obecnej Rady Mediów Narodowych i powołanie jej przez opozycję w nowym składzie (co, jak wspominaliśmy wyżej, wymagałoby zmiany ustawy i zgody prezydenta). Tylko Rada Mediów Narodowych może bowiem powołać nową radę nadzorczą, a ta wpływać na skład zarządu TVP.

Posłuchaj. Rozmowa z Joanną Lichocką, posłem PiS i członkiem Rady Mediów Narodowych

Czytaj też:

TVPInfo/PAP/mn

Polecane

Wróć do strony głównej