Ruszyła komisja śledcza ws. wyborów korespondencyjnych. Politycy PiS zgłosili pierwszych świadków
Podczas pierwszego posiedzenia sejmowej komisji śledczej ds. wyborów korespondencyjnych posłowie PiS zaproponowali, by na świadków zostali powołani politycy PO, którzy otwarcie wypowiadali się o blokowaniu tych wyborów: Małgorzata Kidawa-Błońska, Rafał Trzaskowski i Tomasz Grodzki. Jak poinformował portal TVP Info, przewodniczący komisji Dariusz Joński stwierdził, że nie robi się tego na pierwszym posiedzeniu. Mimo apeli nie chciał kontynuować obrad.
2023-12-19, 13:40
We wtorek odbyło się posiedzenie sejmowej komisji śledczej do zbadania legalności, prawidłowości oraz celowości działań podjętych w celu przygotowania i przeprowadzenia wyborów prezydenta RP w 2020 r. w formie głosowania korespondencyjnego.
Podczas tego posiedzenia wyłonione zostało prezydium komisji: jej przewodniczącym został poseł KO Dariusz Joński. Na zastępców wybrani zostali posłowie: Jacek Karnowski (KO), Bartosz Romowicz (Polska2050-TD) i Waldemar Buda (PiS).
W ciągu dwóch dni pojawi się plan pracy
- Zrobimy wszystko, aby komisja pokazała, czy władze naszego państwa przy organizacji wyborów kopertowych doprowadziły do złamania prawa - mówił Dariusz Joński.
Zaproponował, aby pierwsze merytoryczne posiedzenie komisji odbyło się w najbliższy piątek rano.
REKLAMA
Wiceprzewodniczący komisji Waldemar Buda zaproponował, żeby jeszcze we wtorek "przedłożyć propozycje przesłuchań świadków, którzy mogliby się stawić pierwsi przed komisją".
Jak mówił, chodzi o Małgorzatę Kidawę-Błońską, Rafała Trzaskowskiego i Tomasza Grodzkiego. Wyjaśniał, że to osoby, "które publicznie wypowiadały się, że doprowadziły do zablokowania tych wyborów".
"Joński odpowiedział, że na pierwszym posiedzeniu komisji wybiera się jedynie jej prezydium. Zapowiedział, że w ciągu dwóch dni pojawi się plan jej pracy i propozycje świadków" - czytamy na portalu TVP Info.
"Siedzimy tu niezgodnie z regulaminem"
Poseł Przemysław Czarnek stwierdził, że Dariusz Joński "w strasznie zły sposób" rozpoczyna przewodzenie komisji.
REKLAMA
- Skoro pan jest takim formalistą, że nie możemy już dzisiaj pracować dalej i zwołać drugiego posiedzenia, to pytanie: co my robimy tutaj od momentu wyboru pana na przewodniczącego? - zapytał.
- Powinniśmy na cele tej dyskusji, skoro już jesteśmy takimi formalistami, zakończyć obrady, zwołać posiedzenie na za trzy dni, a siedzimy już tu pół godziny niezgodnie z regulaminem. Możemy zwołać posiedzenie nawet na za godzinę - komentował.
I zaznaczał, że w uchwale o sejmowej komisji śledczej jest napisane, że posłowie mają zbadać, czy środki przygotowane w celu przeprowadzenia tych wyborów nie zostały wydane bezcelowo.
- Jak to zbadać, jeśli nie będziemy mogli przesłuchać osób, które blokowały przeprowadzenie wyborów 10 maja i doprowadziły do tego, że środki zostały wydane bezcelowo? - pytał.
REKLAMA
PR24.pl, TVP Info, DoS
REKLAMA