"Włamywacze nie świętują". Policjantka radzi, jak uniknąć przykrej niespodzianki

W rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl komisarz Małgorzata Weresocka z Wydziału Prasowego Komendy Stołecznej Policji mówi, żeby zadbać o bezpieczeństwo własnych domów i mieszkań w czasie wielkiej świątecznej gorączki. - Zróbmy wszystko, aby te dni minęły nam spokojnie i bezpiecznie - apeluje policjantka i podkreśla, że w czasie świąt wiele polskich rodzin wyjeżdża do swoich bliskich.

2023-12-22, 12:55

"Włamywacze nie świętują". Policjantka radzi, jak uniknąć przykrej niespodzianki
Wyjeżdżasz na święta? Tak możesz zminimalizować ryzyko bycia ofiarą przestępstwa. Foto: Aquarius Studio/shutterstock

- Zostawiając swoje domy, pamiętajmy o tym, aby je właściwie zabezpieczyć przed włamaniem. W tym magicznym czasie włamywacze nie świętują i często wykorzystują kilkudniową nieobecność domowników - ostrzega komisarz Weresocka.

Dobry zamek, dobry sąsiad i... dyskrecja

Przyznaje, że "idealnego zabezpieczenia nie ma", ale ryzyko włamania można ograniczyć. Bardzo ważne jest posiadanie dobrych zamków, które jednak nie spełniają swojej roli, kiedy zamontowane są do słabych drzwi. - Jeżeli mamy taką możliwość, można zainwestować w alarm i monitoring, jednak najlepszym rozwiązaniem jest czujny i zaufany sąsiad - zaznacza.

Sąsiada, radzi nasza rozmówczyni z KSP, warto poinformować o swojej planowanej nieobecności i poprosić, by zwrócił uwagę na nasz dobytek, a w razie zaobserwowania podejrzanych osób niezwłocznie poinformował policję.

- Pamiętajmy też, abyśmy w tym okresie ograniczyli informowanie przez media społecznościowe, że wyjeżdżamy na kilka dni i nas nie ma w domu. To też może ustrzec naszą posesję przed zainteresowaniem ze strony włamywaczy - tłumaczy komisarz Weresocka.

REKLAMA

Święta w hotelu? Uwaga na fikcyjne kwatery

Poza włamywaczami mogą czyhać na nas oszuści. Wiele Polek i Polaków spędza święta i sylwestra w wynajętych apartamentach i pokojach, na przykład w górskich wypoczynkowych miejscowościach. Pojawiają się jednak fałszywe oferty. Przestępcy oczekują od nas zapłaty za fałszywy nocleg. Na miejscu może się okazać, że i straciliśmy pieniądze, i nie mamy gdzie spać.

Policjantka przypomina w rozmowie z portalem PolskieRadio24.pl, że naturalną formą zabezpieczenia rezerwacji jest wpłacenie zaliczki, lecz zanim przelejemy komuś środki, "powinniśmy sprawdzić, czy hotel lub pensjonat w rzeczywistości istnieje".

Zobacz również:

- Warto zadzwonić, dopytać się w recepcji. Zachowujmy zawsze całą dokumentację: historię transakcji, maile pisane z kwaterodawcą. To wszystko może pomóc w ustaleniu sprawcy - mówi komisarz Weresocka.

Ponadto można sprawdzić, czy obiekt noclegowy ma swoją stronę noclegową, czy w internecie można znaleźć dokładny adres, dane kontaktowe właściciela. Pomoże też zapoznanie się z zamieszczonymi w sieci opiniami klientów danego hotelu czy hostelu - radzi komisarz Małgorzata Weresocka z Wydziału Prasowego Komendy Stołecznej Policji.

REKLAMA

ms

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej