Komisja śledcza ds. wyborów korespondencyjnych. Michał Wypij: w pewnym momencie Mariusz Kamiński wpadł w furię
Były polityk Porozumienia Jarosława Gowina Michał Wypij przed komisją śledczą zeznał, że był przeciwnikiem przeprowadzenia wyborów prezydenckich w formie korespondencyjnej.
2024-01-19, 14:34
Przywołał spotkanie, na którym ówczesny minister Mariusz Kamiński miał wpaść "w furię" i kierować groźby w kierunku polityków Porozumienia.
Zapewnienia, że "da się to zrobić"
Wypij stwierdził, że na wszelkie wątpliwości Porozumienia dotyczące technicznych kwestii padały zapewnienia od osób odpowiedzialnych za poszczególne aspekty przeprowadzenia wyborów kopertowych, że "da się to zrobić". - Na pytanie o to, jak wymusić od samorządowców, by wydali spis wyborców bez podstawy prawnej, usłyszeliśmy: "wprowadzimy komisarzy i komisarze wydadzą nam spis wyborców - zaznaczył Wypij. Dodał, że nie pamięta, kto to dokładnie powiedział.
Posłuchaj
Zapytany, kto próbował na niego wpłynąć, by zmienił zdanie ws. wyborów kopertowych, odparł, że "w zasadzie chyba wszyscy ówcześni parlamentarzyści Porozumienia dostawali w pewnym momencie zaproszenia na spotkania na Nowogrodzkiej" (w siedzibie PiS).
REKLAMA
- Te spotkania się nazywały "rozmowy o Polsce", ale moim zdaniem miała to być rozmowa, za ile. Takimi rozmowami nie byłem zainteresowany. O takich telefonach poinformował mnie poseł (Porozumienia) Stanisław Bukowiec, który ostrzegł mnie, że z tego numeru dzwonią i zapraszają na spotkania na Nowogrodzką. Też byli posłowie, którzy do mnie dzwonili, by rozmawiać o Polsce. Odmawiałem - zeznał Wypij.
Dodał, że telefonu od tamtego numeru nie odebrał. Dopytywany, kto dokładnie się z nim kontaktował ws. "rozmów o Polsce", poinformował, że dzwonił do niego europoseł Patryk Jaki (wówczas Solidarna Polska).
- Gowin przed komisją śledczą: Kaczyński powiedział, że nie puści mi tego płazem
- Artur Soboń członkiem zarządu Narodowego Banku Polskiego. Jest decyzja prezydenta
IAR/bartos
REKLAMA
REKLAMA