Ambasador Niemiec: szef MSZ nie wie, czy przyjedzie na konferencję o Iranie, grozi nam rozłam

2019-01-24, 13:36

Ambasador Niemiec: szef MSZ nie wie, czy przyjedzie na konferencję o Iranie, grozi nam rozłam
Zdjęcie ilustracyjne. Foto: Shutterstock

- Otrzymaliśmy informacje na temat konferencji bliskowschodniej, mamy wciąż pytania, dyskutujemy o tym z naszymi polskimi i amerykańskimi sojusznikami. Jest niebezpieczeństwo, że dojdzie do rozłamu w Europie – szefowa unijnej dyplomacji Federica Mogherini nie odnosi się do tej inicjatywy ze szczególnym entuzjazmem - powiedział ambasador Niemiec Rolf Nikel, pytany o stanowisko Berlina w tej sprawie. Wiceszef MSZ Bartosz Cichocki mówił zaś, że konferencja ma służyć zapobieganiu podziałom we wspólnocie transatlantyckiej.

13-14 lutego w Warszawie odbędzie się konferencja ministerialna w sprawie budowania pokoju i bezpieczeństwa na Bliskim Wschodzie. W wywiadzie dla amerykańskiej telewizji sekretarz stanu USA Mike Pompeo powiedział, że poświęcona ona będzie m.in. wpływom Iranu w regionie. 

Wiceszef MSZ Bartosz Cichocki pytany o to wydarzenie na konferencji think tanku ”Europejskiej Rady Spraw Zagranicznych” (ECFR), poświęconej bezpieczeństwu w Europie, stwierdził, że konferencja ma na celu multilateralne podejście do kwestii bezpieczeństwa na Bliskim Wschodzie. Bliski Wschód – jest dla Polski ważny, ale jeśli chodzi o strategię – najważniejszym zagrożeniem z punktu widzenia Polski jest potencjalny podział transatlantycki. Przyczyna, dla której zgodzono się na konferencję, to chęć zasypania podziałów. Mówił też, że Polska popiera zawarte w 2015 roku porozumienie z Iranem., tzw. Joint Comprehensive Plan of Action (JCPOA).

Ambasador Niemiec Rolf Nikel oświadczył, że Heiko Maas nie zdecydował jeszcze, czy będzie brał udział w konferencji w sprawie Iranu, ale zostało jeszcze parę tygodni. - Otrzymaliśmy informacje na ten temat, mamy wciąż pytania w sprawie konferencji, dyskutujemy o tym z naszymi polskimi i amerykańskimi sojusznikami. Jest niebezpieczeństwo, że dojdzie do rozłamu w Europie – (szefowa unijnej dyplomacji Federica) Mogherini nie odnosi się do tej inicjatywy ze szczególnym entuzjazmem – mówił.

Zaznaczył, że niebezpieczeństwo dotyczy zwłaszcza kwestii Iranu, bo USA i UE prowadzą tutaj inną politykę. Dodał, że plan ws. Iranu (JCPOA) został zatwierdzony przez rezolucję Rady Bezpieczeństwa ONZ. Zauważył, że Iran najwyrażniej nie jest zaproszony na tę konferencję - zatem Niemcy mają pytanie, co to oznacza i jakie będą konsekwencje dla procesu pokojowego, bo i tutaj stanowiska Europy i USA się różnią.

Te kwestie są dyskutowane, decyzja będzie podjęta razem z partnerami, głównie z grona (negocjacyjnego) E3 - mówił Rolf Nikel. 

Traktat INF

4 grudnia Stany Zjednoczone dały Rosji 60 dni na powrót do przestrzegania traktatu INF – w przeciwnym razie Waszyngton zacznie proces wychodzenia z tego porozumienia. Termin upływa na początku lutego (2 lutego). 

Ambasador Niemiec Rolf Nikel, który w latach 2011-2104 pełnił funkcję Pełnomocnika Rządu Federalnego ds. Rozbrojenia i Kontroli Zbrojeń, stwierdził na konferencji think tanku ”Europejska Rady Spraw Zagranicznych” (ECFR), poświęconej bezpieczeństwu w Europie, że Rosja naruszała zasady traktatu INF od pewnego czasu – a dyskutowano na ten temat już w 2013 – gdy, jak mówił, były pierwsze oznaki, że Rosja wyprodukowała SSC-8 – pocisk manewrujący, niezgodny z tym traktatem. Jak przypomniał, szef MSZ Niemiec Heiko Maas powiedział ostatnio w Moskwie, że piłka w tej sprawie jest po stronie Rosji i SSC-8 musi podlegać rozbrojeniu i to w sposób podlegający weryfikacji. 

Zauważył też, że pokazywanie uzbrojenia przez Rosję i przekonywanie, że wszystko jest w porządku, nie jest rozwiązaniem, gdyż oglądając je nie można ocenić parametrów.

Nikel dodał, że trzeba wciąż starać się ocalić traktat, sojusz powinien zachować jedność. 

Ambasador mówił też, że nie jesteśmy już w latach 80., obecnie kontrola zbrojeń jest bardziej skomplikowana – dotyczy m.in. broni kosmicznej, ponaddźwiękowej, cybersfery, etc.

Wiceminister spraw zagranicznych Bartosz Cichocki również ocenił, że można ocalić traktat. Zaznaczył, że w tej kwestii potrzebna jest jedność, po to by wywrzeć presję na Rosję, by przestrzegała traktatu. Dodał, że traktat INF był łamany od lat. Jak stwierdził, w przypadku łamania tego rodzaju porozumień przez Rosję Polska oczekuje działań USA.

Riina Kajlurand z MSZ Estonii powiedziała, że Estonia nie krytykowała USA w sprawie traktatu, podobnie jak inne kraje bałtyckie i Polska. Kraje te zgadzały się z tym, że Rosja nie powinna go łamać. Jednak możliwe anulowanie INF przysparza Estonii niepokoju –w ocenie dyplomatki to może oznaczać brak kontroli regionalnego uzbrojenia.

***

Opr. Agnieszka Marcela Kamińska, PolskieRadio24.pl

 

Polecane

Wróć do strony głównej