Węgry: znaleziono ciało kolejnej ofiary zatonięcia statku na Dunaju w Budapeszcie

Ukraiński kapitan statku-hotelu, po zderzeniu z którym 29 marca zatonął w Budapeszcie statek wycieczkowy "Hableany", został w czwartek zwolniony z aresztu po wpłaceniu kaucji - podał portal index.hu. Tymczasem znaleziono ciało kolejnej ofiary katastrofy.

2019-06-13, 18:27

Węgry: znaleziono ciało kolejnej ofiary zatonięcia statku na Dunaju w Budapeszcie
Barka w czwartek przetransportowała wrak statku wycieczkowego "Hableany" do strzeżonego doku w północnym Budapeszcie. Foto: PAP/EPA/TOMAS KOVACS

Prokuratura w Budapeszcie poinformowała, że za aresztowanego kapitana, podejrzanego o stworzenie zagrożenia dla ruchu wodnego, które spowodowało katastrofę ze skutkiem śmiertelnym, wpłacono kaucję w wysokości 15 mln forintów (prawie 200 tys. zł). Z aresztu mężczyzna wyszedł zasłaniając twarz, nic nie mówiąc do dziennikarzy.

Powiązany Artykuł

straz dunaj 1200 pap.jpg
Tragedia w Budapeszcie. Zatonął statek na Dunaju

Zgodnie z decyzją sądu Ukraińcowi nie wolno opuszczać Budapesztu. Mężczyzna musi też nosić elektroniczną bransoletę i dwa razy w tygodniu osobiście zgłaszać się w organach prowadzących śledztwo.

Tymczasem podano, że z Dunaju wyłowiono ciało kolejnej ofiary katastrofy, co zwiększa bilans ofiar śmiertelnych tragedii do 25. Poszukiwane są jeszcze trzy osoby. Uratowało się tylko siedem.

Największa od 50 lat katastrofa na Dunaju

Po przeprowadzeniu gruntownych oględzin wraku statku "Hableany" nie znaleziono w nim ciał dalszych ofiar i nadal prowadzone są poszukiwania wzdłuż południowego biegu Dunaju. Ostatnie ciało znaleziono w środę w komitacie (województwie) Tolna, ponad 120 km na południe od Budapesztu.

REKLAMA

Operację ratunkową i dostęp do wraku, który spoczywał na głębokości 9 metrów przy moście Małgorzaty w Budapeszcie, przez długi czas utrudniał wysoki stan wody na Dunaju oraz szybki nurt i niemal zerowa widoczność w wodzie.

Według rzecznika węgierskiej policji Kristofa Gala ukraiński kapitan statku-hotelu jest obecnie jedynym podejrzanym w sprawie. Węgierska prokuratura podawała, że uczestniczył on wcześniej w wypadku w Holandii, ale według zatrudniającej go firmy nie kierował wtedy żadną z jednostek. On sam twierdzi, że nie popełnił żadnego błędu.

Zatonięcie statku "Hableany" to największa od 50 lat tego rodzaju katastrofa na Dunaju, najdłuższej rzece Europy.

bb

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej