"Syberyjskie Malediwy" przyciągają fanów Instagrama. Mimo niebezpieczeństwa
Pewne jezioro koło Nowosybirska na Syberii stało się atrakcją dla użytkowników social media, którzy przyjeżdżają tam, by robić sobie zdjęcia - informuje "Siberian Times". Nic dziwnego, skoro woda w "Syberyjskich Malediwach" ma piękny lazurowy kolor. Szkoda tylko, że jest niezdrowa - informuje portal.
2019-07-17, 16:45
Jezioro, nazywane w social mediach "syberyjskimi Malediwami" jest zbiornikiem odpadowym pobliskiej elektrowni węglowej. Kolor wody jest skutkiem wysokiej zawartości soli wapnia i tlenków metali, które trafiają tam wraz z popiołem i innymi odpadami technologicznymi.
Powiązany Artykuł

"Polska naj": parki narodowe
Wyświetl ten post na Instagramie.
Zapach detergentu
Niektórzy odwiedzający, cytowani przez "Siberian Times", mówią nawet o tym, że woda ma zapach detergentu do prania.
REKLAMA
>>> [CZYTAJ TAKŻE] Nauru: przekleństwo życia w raju
Firma, która zarządza elektrownią, wydała ostrzeżenie o niebezpieczeństwie kąpieli w zbiorniku. Fotografowanie się nad brzegami jeziora porównała do spaceru po poligonie wojskowym.
Wyświetl ten post na Instagramie.
"Kontakt skóry z wodą może spowodować reakcję alergiczną, z powodu wysokiej mineralizacji" - napisano w ostrzeżeniu. "To nie miejska plaża. Nie ma tu ratowników i być nie może" - przypomniano.
REKLAMA
>>> [CZYTAJ TAKŻE] Malediwy to nie taki raj, jak się wydaje
Turyści się nie zniechęcają
Firma, która utylizuje w jeziore odpady przemysłowe zapewnia jednocześnie, że jezioro nie jest toksyczne.
Wyświetl ten post na Instagramie.
Ostrzeżenie nie zniechęcają turystów, którzy chętnie pozują nad brzegami jeziora, czy młodych par, które robią sobie sesje na tle lazurowej wody. Na niektórych zdjęciach widać nawet śmiałków pływających po jeziorze w kajakach, albo na dmuchanych jednorożcach.
REKLAMA
siberiantimes.com, theguardian.com, radiozet.pl/ mbl
REKLAMA