Patryk Jaki i Sylwia Spurek w grupie monitorującej demokrację i praworządność w UE

2019-09-17, 09:30

Patryk Jaki i Sylwia Spurek w grupie monitorującej demokrację i praworządność w UE
Patryk Jaki (PiS), Sylwia Spurek (Wiosna). Foto: Facebook: @PatrykJaki, @drSylwiaSpurek

W Parlamencie Europejskim w poniedziałek eurodeputowani utworzyli grupę, która ma zajmować się monitorowaniem kwestii poszanowania demokracji, praw podstawowych i praworządności w państwach członkowskich oraz przygotowywać raporty na ten temat. Z Polski do 12-osobowej grupy weszły dwie osoby: wielokrotnie krytykująca w PE Polskę Sylwia Spurek z Wiosny oraz Patryk Jaki z PiS.


Powiązany Artykuł

judit varga 1200 pap.jpg
Minister sprawiedliwości Węgier o procedurze praworządności: oczekuję w UE uczciwej dyskusji

Szefową grupy została holenderska europosłanka Sophie in ’t Veld. Jej dotychczasowe oceny zmian wprowadzanych przez polski rząd, m.in. dotyczących sądownictwa, były bardzo krytyczne. Z Polski do 12-osobowej grupy złożonej z deputowanych komisji wolności obywatelskich PE (LIBE) weszły dwie osoby: Sylwia Spurek z Wiosny oraz Patryk Jaki z PiS.

Już w poprzedniej kadencji Parlamentu Europejskiego po zabójstwach dziennikarzy na Słowacji i na Malcie w PE powołana została grupa ds. monitorowania rządów prawa, ze szczególnym uwzględnieniem wolności mediów i korupcji. Teraz mandat i nazwa tej grupy zostały zmienione, ale eurodeputowani mają też kontynuować prace swoich poprzedników.

Zgodnie z mandatem dla nowej grupy eurodeputowani teraz mają "koncentrować się na zagrożeniach dla demokracji, praworządności i praw podstawowych, a także walce z korupcją w UE we wszystkich państwach członkowskich".


Powiązany Artykuł

Tomasz Sakiewicz 1200.jpg
Tomasz Sakiewicz: UE musi się liczyć z głosem Polski i Europy Środkowej

Patryk Jaki jedynym przedstawicielem EKR w grupie

Grupa robocza będzie mogła zalecić konkretne kroki, które europarlament miałby podjąć w danym przypadku. Chodzi np. o spotkania z zainteresowanymi stronami, przesłuchania i misje w państwach członkowskich. Deputowani mają mieć również możliwość wysuwania propozycji rezolucji i przygotowywania sprawozdań dla komisji wolności obywatelskich. Mandat do tych działań został udzielony na dwa i pół roku, do 31 grudnia 2021 roku, kiedy to ma zostać przeprowadzony przegląd śródokresowy.

Grupa ma zajmować się problemami w jednym lub większej liczbie państw członkowskich UE, jeśli większość jej członków uzna to za konieczne. Jeśli takim działaniom sprzeciwiłaby się którakolwiek frakcja, wówczas to koordynatorzy komisji zdecydują, czy podjąć jakieś kroki.

Sophie in ‘t Veld ma na bieżąco składać sprawozdania z działalności grupy komisji LIBE. Poza Holenderką w skład grupy weszli Roberta Metsola z Malty (EPL), Vladimir Bilczik ze Słowacji (EPL), Katarina Barley z Niemiec (S&D), Anna Donath z Węgier (Odnowić Europę), Gwendoline Delbos-Corfield z Francji (Zieloni), a także dwóch posłów eurosceptycznej frakcji Tożsamość i Demokracja: Nicolaus Fest (Niemcy) i Nicolas Bay (Francja) oraz dwóch deputowanych skrajnie lewicowej GUE Konstantinos Arwanitis z Grecji oraz Malin Bjoerk ze Szwecji. Patryk Jaki jest jedynym przedstawicielem EKR.


Powiązany Artykuł

Sylwia Spurek 1200.jpg
Sylwia Spurek: powinniśmy mieć możliwość decydowania o tym, na jakich warunkach umrzemy

"Sylwia Spurek atakuje Polskę na forum europejskim"

Na początku września gorącą dyskusję wywołało wystąpienie w Parlamencie Europejskim kontrowersyjnej europosłanki - która ubolewała w rozmowie z PR24 w kwietniu, że "każdy Polak powinien mieć możliwość decydowania o tym, kiedy umrze" - niektóre media pisały, że "Sylwia Spurek wręcz atakuje Polskę na forum europejskim". - Czy wie pan, jak można ominąć rząd w przypadku rozdawania funduszy? – pytała w PE zatroskana stanem polskiej demokracji.

Powiązany Artykuł

timmermans1200.jpg
Frans Timmermans atakuje Polskę. Porównał polski rząd do dyktatur lat 30.

- Jak pan wie w Polsce, skąd pochodzę, ludzie uważają pana za wroga numer 1, albo numer 1 w obronie naszych praw. Ja zaliczam się do tej drugiej grupy. Chcę panu bardzo podziękować za doskonałą pracę. Mam wiele pytań - zwracała się do Fransa Timmermansa, który w PE notorycznie działa na niekorzyść Polski.

Frans Timmermans odpowiadając europosłance Wiosny, nawiązał do czasów... III Rzeszy. Polityk stwierdził, że każde "nienawistne zdanie" nazistowskich sądów było w rzeczywistości oparte na niemieckim prawie. - Było całkowicie niezgodne z praworządnością i prawami podstawowymi, ale było to oparte na prawie. I mamy takie wybory w naszej historii. Albo mamy praworządność, albo mamy rządy poprzez prawo, ale to jest dyktatura, i wtedy już nie możemy mówić, że jesteśmy społeczeństwem demokratycznym - grzmiał Timmermans.

PAP / DoRzeczy / kstar

Polecane

Wróć do strony głównej