Rośnie napięcie na linii USA - Iran. Oskarżenia o terroryzm po atakach w Syrii i Iraku

2019-12-30, 12:21

Rośnie napięcie na linii USA - Iran. Oskarżenia o terroryzm po atakach w Syrii i Iraku
Zdj. ilustracyjne. Foto: pixabay/public domain

- USA nie będą tolerować działań Iranu, które narażają Amerykanów na niebezpieczeństwo - oświadczył sekretarz stanu Mike Pompeo po przeprowadzeniu przez armię USA w Iraku i Syrii nalotów wymierzonych w milicję Kataib Hezbollah, wspieraną przez Teheran. MSZ Iranu potępił naloty i nazwał te działania "przykładem terroryzmu".

Celem amerykańskich ataków były trzy miejsca w Iraku i dwa w Syrii. Jak podał w poniedziałek Reuters, powołując się na źródła w irackich siłach bezpieczeństwa i w milicji, w nalotach na cele w Iraku i Syrii zginęło co najmniej 25 osób, a 55 zostało rannych.

Powiązany Artykuł

syria shutterstock 1200.jpg
Pentagon: wojsko przeprowadziło naloty w Iraku i Syrii

USA uważają, że Kataib Hezbollah stoi za piątkowym atakiem rakietowym na bazę wojskową w pobliżu miasta Kirkuk na północy Iraku. Zginął w nim cywilny pracownik amerykańskiej misji wojskowej, a sześć osób zostało rannych.

Iracki Kataib Hezbollah, działający niezależnie od libańskiej grupy Hezbollah, wchodzi w skład Ludowych Sił Mobilizacyjnych, wspieranej przez Iran szyickiej koalicji.

CZYTAJ TAKŻE: Syria starała się protektoratem Rosji i Iranu >>>

Po nalotach Pompeo oraz szef Pentagonu Mark Esper polecieli na Florydę, gdzie poinformowali o szczegółach ataków prezydenta USA Donalda Trumpa. - Ataki zakończyły się sukcesem (...) W razie konieczności podejmiemy kolejne działania w obronie własnej - powiedział szef Pentagonu.

Zgodnie z relacją Espera podczas spotkania z prezydentem omawiano "inne dostępne opcje", by odpowiedzieć Iranowi. Według Pompeo amerykańskie naloty były "stanowczą odpowiedzią", która pokazuje, że Stany Zjednoczone "nie będą tolerować, by Iran podejmował działania, które narażają Amerykanów i Amerykanki na niebezpieczeństwo".

Powiązany Artykuł

syria uchodzcy 1200.jpg
Widmo rzezi cywilów w Syrii. 200 tys. ucieka z Idlibu, miliony bez pomocy

Iran potępia "agresję USA"

Zadowolenie z nalotów USA wyraził w komentarzu redakcyjnym "Wall Street Journal". "To najwyższy czas. Prezydent Trump, po licznych atakach na amerykańskie bazy i sojuszników, w końcu wyraził zgodę na wojskową odpowiedź wobec sprzymierzonych z Iranem milicji w Iraku i Syrii" - ocenia ten dziennik. Dodaje, że przywódca USA powinien być "przygotowany do zrobienia więcej, jeśli Irańczycy zdecydują się na eskalację"

Z kolei rzecznik irańskiego MSZ Abbas Musawi powiedział, że Iran zdecydowanie potępia "agresję wojsk USA na ziemie Iraku i irackie siły". Amerykańskie naloty nazwał "wyraźnym przykładem terroryzmu".

- Krew męczenników nie pójdzie na marne, nasza odpowiedź będzie bardzo ciężka dla amerykańskich sił w Iraku - powiedział w niedzielę późnym wieczorem Abu Mahdi al-Muhandis, założyciel i były przywódca milicji Kataib Hezbollah, a obecnie jeden z dowódców wspieranej przez Iran szyickiej koalicji Ludowe Siły Mobilizacyjne.

paw/

Polecane

Wróć do strony głównej