"W pierwszej kolejności obawiałbym się o środki dla Niemiec". Jaki odpowiada europoseł Barley

2020-01-31, 12:13

"W pierwszej kolejności obawiałbym się o środki dla Niemiec". Jaki odpowiada europoseł Barley
europoseł PiS Patryk Jaki. Foto: KANCELARIA PREMIERA/DOMENA PUBLICZNA

"Groteskowo brzmi zarzut upolitycznienia wyboru sędziów w Polsce, kiedy w naszym kraju sędziów wybiera Krajowa Rada Sądownictwa, której większość stanowią sędziowie, gdy tymczasem w Niemczech sędziów do pięciu najważniejszych sądów wybierają politycy" – napisał europoseł PiS Patryk Jaki w liście otwartym do wiceprzewodniczącej Parlamentu Europejskiego niemieckiej poseł Katariny Barley.

Katarina Barley w rozmowie z "Deutsche Welle" skomentowała reformę wymiaru sprawiedliwości w Polsce. Stwierdziła m.in. że "szokują ją działania polskiego rządu, które niczym nie różnią się od działań władzy komunistycznej". Dodała, że stanowisko: "tylko ja mam rację, a każdy, kto mnie krytykuje, jest kłamcą, zdrajcą, przestępcą i musi być ukarany” to podejście charakterystyczne dla władzy totalitarnej".

Powiązany Artykuł

1200_Jaki_East_News.jpg
Jaki: nie pozwolimy na zmianę ustroju w Polsce na sędziokrację

Odpowiedź europosła PiS

Na słowa wiceprzewodniczącej PE zareagował w liście otwartym europoseł PiS Patryk Jaki:

"Jako poseł do Parlamentu Europejskiego z kraju, który przez ok. 50 lat znajdował się pod okupacją sowiecką, muszę stanowczo zaprotestować (…) Z licznych badań wynika, że totalitarne reżimy komunistyczne pochłonęły przynajmniej kilkadziesiąt milionów ofiar na całym świecie. W Polsce po zakończeniu II Wojny Światowej komunistyczni oprawcy mordowali i brutalnie prześladowali przeciwników politycznych" – stwierdził.

"Rozpoczętą przez Niemcy zagładę polskiego społeczeństwa po 1945 roku kontynuowali komunistyczni oprawcy. Na marginesie Pani porównania obecnej Polski do systemu totalitarnego, pragnę dodać, że przez niemiecką agresję, moja Ojczyzna straciła nie tylko prawie 6 mln obywateli (w tym 3 mln Żydów) ale również prawie 40% swojego majątku z 1939 roku, za co Pani państwo do dziś nie zapłaciło nawet jednej złotówki" – napisał Jaki.

>>>[CZYTAJ TEŻ] Anna Sarzyńska: PiS będzie konsekwentnie wprowadzać reformę sądownictwa

Dodał też, że stwierdzenie niemieckiej deputowanej, że "sędziowie mają być karani dyscyplinarnie za stosowanie prawa unijnego zamiast polskiego, podkopuje wszystkie fundamenty, na których opiera się UE" i nie jest zgodne z prawdą.

"Pani wypowiedzi są niepokojące"

"Ta opinia jest ciekawa, szczególnie w świetle wyroku Niemieckiego Trybunału w Karlsruhe, który badał zgodność Traktatu Lizbońskiego z ustawą zasadniczą jeszcze zanim Niemcy zakończyły proces ratyfikacji traktatu. 30 czerwca 2009 r. sędziowie w Karlsruhe orzekli, że nowy unijny traktat jest zgodny z niemiecką ustawą zasadniczą, podkreślono jednak konieczność zachowania proporcji między kompetencjami instytucji UE oraz państw członkowskich. Trybunał zastrzegł sobie prawo do kontrolowania aktów prawnych Unii w zakresie podziału kompetencji i zasady subsydiarności" – stwierdził.

"Dobrze by było, żeby zanim postawi Pani taki zarzut Polsce, najpierw zapoznała się z doktryną orzeczniczą we własnym kraju – dodał.

Na koniec listu Patryk Jaki zwrócił się do Barley: "Niepokojące są Pani wypowiedzi związane z wątpliwymi zarzutami dotyczącymi zmian w wymiarze sprawiedliwości, dotyczące ograniczenia przekazywania środków europejskich dla Polski. Jeśli taka kara miałaby spotykać państwo, w którym jest »upolityczniony wybór sędziów«, to w pierwszej kolejności obawiałbym się o środki dla Niemiec" – stwierdził.

tvp.info/koz

Polecane

Wróć do strony głównej