Defender, czyli strategiczny przerzut dywizji USA do Europy. B. attaché USA w Polsce: kontekst to agresja Rosji

2020-02-06, 21:00

Defender, czyli strategiczny przerzut dywizji USA do Europy. B. attaché USA w Polsce: kontekst to agresja Rosji
Sprzęt w tzw. składnicy APS. Foto: DVIDS /Spc. Elliott Page

- To będą największe manewry USA w regionie od czasu zimnej wojny – mówi były attaché wojskowy USA w Polsce płk Ray Wojcik, obecnie dyrektor biura think tanku CEPA w Warszawie. Kontekstem ćwiczeń, jak podkreśla, jest seria zagrożeń i niepokojących sygnałów ze strony Kremla.

  • Są to pierwsze z nowej serii szeroko zakrojonych ćwiczeń w tym regionie. Po raz pierwszy mamy do czynienia z tak dużym przerzutem sił amerykańskich do Europy ze Stanów Zjednoczonych – zauważa Ray Wojcik
  • Kontekst ćwiczeń to agresja Rosji w regionie; Rosja stworzyła warunki, które podminowały poczucie bezpieczeństwa w regionie; wprowadziła swoje społeczeństwo w stan ciągłego stanu walki z Zachodem 
  • Rosja w bezprecedensowym zakresie zmilitaryzowała przybrzeżne obszary Morza Bałtyckiego i Morza Czarnego i najprawdopodobniej ponownie rozmieściła broń jądrową w Kaliningradzie i na Półwyspie Krymskim. Rosja złamała zawarte przez siebie traktaty; zdecydowała się na atak z użyciem broni chemicznej w Salisbury  - zauważa b. attaché wojskowy w Polsce

Amerykańscy żołnierze szykują się już do przyjazdu do Europy Środkowo-Wschodniej i do Polski w ramach bezprecedensowych w najnowszej historii ćwiczeń wojsk USA i NATO – Defender-Europe 20. Jak podkreślają eksperci, tak licznych ćwiczeń nie prowadzono w tym regionie od czasu zimnej wojny. Zakładają one przerzucenie do regionu całej dywizji wojsk USA z kontynentu amerykańskiego. Do tego w manewrach bierze udział amerykańska Gwardia Narodowa, a także siły amerykańskie bazujące w Europie.


Powiązany Artykuł

makiej12.jpg
Rosja chce przywiązać Białoruś na stałe. Na biurku Putina są specraporty w tej sprawie

W manewrach, mających miejsce na terenie siedmiu krajów, bierze udział w sumie 37 tysięcy żołnierzy z 18 krajów, z tego 20 tysięcy zostanie przerzuconych bezpośrednio ze Stanów Zjednoczonych. W użyciu wojsk USA będą 33 tysiące jednostek sprzętu wojskowego. Jak mówiła w Warszawie ambasador Georgette Mosbacher, ćwiczenia te są odpowiedzią na artykuł 5. Traktatu Waszyngtońskiego – który zawiera zasadę ”jeden za wszystkich, wszyscy za jednego”.

30 stycznia w Warszawie odbyła się odprawa dotycząca polsko-amerykańskiej współpracy przed ćwiczeniami.

Więcej o manewrach - w rozmowie z byłym attaché wojskowym USA w Polsce płk. Rayem Wojcikiem, obecnie dyrektorem biura think tanku CEPA w Warszawie.

PolskieRadio24.pl: Na czym będą polegać ćwiczenia Defender-Europe 20? Jaki jest ich cel?

Były attaché wojskowy USA w Polsce płk Ray Wojcik, obecnie kierujący bazującym w Warszawie amerykańskim think tankiem CEPA:  Defender-Europe 20 (D20) to największe manewry  sił USA w Europie od czasów zimnej wojny. Amerykańska dywizja wojskowa przyjedzie do Europy ze Stanów Zjednoczonych, by przeprowadzać ćwiczenia ramię w ramię z sojusznikami i partnerami NATO. Podczas manewrów Defender-Europe 20  można przetestować tysiące metod i procedur taktycznych oraz operacyjnych.

Głównym punktem manewrów jest szybkie rozmieszczenie sił przybyłych ze Stanów Zjednoczonych. Siły te następnie mają skompletować sprzęt, rozmieszczony wcześniej w magazynach w różnych lokalizacjach w Europie, w tak zwanych składnicach APS (Army Prepositioned Stocks). Siły amerykańskie, te przybyłe z USA, jak i bazujące w Europie, będą następnie uczestniczyć w połączonych ćwiczeniach w regionie Europy Środkowej i Wschodniej.

Cele to wykazanie sojuszniczej determinacji w obliczu rosyjskiej agresji, testowanie zadań związanych z rozmieszczeniem dużych sił wojskowych, ćwiczenie mobilności wojskowej przy jednoczesnym wzmacnianiu gotowości bojowej i interoperacyjności między sojusznikami i partnerami.

Jaki jest kontekst decyzji o tych ćwiczeniach?

Agresje i prowokacje Rosji wobec suwerennych państw w regionie Europy Środkowo-Wschodniej skłoniły Stany Zjednoczone i ich sojuszników, w koordynacji z Unią Europejską, do podjęcia szeregu kroków w celu wzmacniania poczucia bezpieczeństwa sojuszników i partnerów oraz budowania tych zdolności naszych partnerów, które służą powstrzymaniu rosyjskiej agresji.

Defender 20 (D20), to kolejny krok w sferze wojskowej, który ma zademonstrować sojuszniczą determinację i możliwości militarne. Są to pierwsze z nowej serii szeroko zakrojonych ćwiczeń w tym regionie. Po raz pierwszy mamy do czynienia z tak dużym przerzutem sił amerykańskich do Europy ze Stanów Zjednoczonych.

Rosja stworzyła warunki, które podminowały poczucie bezpieczeństwa w regionie. Oprócz wcześniejszych (i kontynuowanych) agresywnych działań w Estonii, Mołdawii i Gruzji, w 2014 roku Rosja nielegalnie zaanektowała Krym i nadal podtrzymuje konflikt w ukraińskim regionie Donbasu, w którym zginęło do tej pory 15 000 obywateli Ukrainy.

Rosja zmieniła swoją oficjalną doktrynę wojskową, tak by NATO zostało w niej wskazane jako główne zagrożenie dla Moskwy.

Do tego Rosja wprowadziła swoje społeczeństwo w stan ciągłego stanu walki z Zachodem w ramach ”doktryny Gierasimowa”.

Co więcej, Rosja w bezprecedensowym zakresie zmilitaryzowała przybrzeżne obszary Morza Bałtyckiego i Morza Czarnego i najprawdopodobniej ponownie rozmieściła broń jądrową w Kaliningradzie i na Półwyspie Krymskim. Ponadto Rosja złamała zawarte przez siebie traktaty i nie dotrzymała zobowiązań, m.in. bezprawnie ”zawieszając” swój udział w traktacie o konwencjonalnych siłach zbrojnych (CFE) czy łamiąc postanowienia traktatu o siłach jądrowych o średnim zasięgu (INF).

Moskwa użyła także  broni chemicznej w celu dokonania zabójstwa na terytorium NATO (w Salisbury). Należy tu wspomnieć także zestrzelenie komercyjnego samolotu pasażerskiego (MH17).

Rosja odrzuciła także między innymi postanowienia międzynarodowe, które zawierają takie dokumenty jak Karta Narodów Zjednoczonych, akt końcowy Konferencji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie, traktat o konwencjonalnych siłach zbrojnych (CFE), Dokument Wiedeński z 1994 r., traktat o przyjaźni, współpracy i partnerstwie między Ukrainą a Federacją Rosyjską z 1997 r.. – neguje je, jeśli chodzi o rozumienie, że są to akty stanowiące bazę XXI-wiecznej architektury bezpieczeństwa Europy.

I co ważne, Moskwa przeprowadza regularne ćwiczenia na dużą skalę wzdłuż wschodniej granicy NATO, próbując grozić i zastraszać sojuszników USA poprzez działania skierowane przeciwko nim.


Fort Hood, Teksas: ładowanie sprzętu na ćwiczenia Defender-Europe 2020, Coleman Barracks w Mannheim w Niemczech
Fort Hood, Teksas: ładowanie sprzętu na ćwiczenia Defender-Europe 2020, Coleman Barracks w Mannheim w Niemczech. Fot. DVIDS / U.S. Army photo by Sgt. Calab Franklin

Na co jeszcze warto zwrócić uwagę w kontekście ćwiczeń, czym jeszcze się wyróżniają?

Defender-20 to dość śmiałe posunięcie Stanów Zjednoczonych, ma ono poprawić współpracę i spójność działania sojuszników, wzmocnić ich zdolności obronne. W tym przypadku wiele mówią nam liczby.

Defender 20 to bowiem 20 000 żołnierzy amerykańskich, przybywających ze Stanów Zjednoczonych i 9 000 żołnierzy amerykańskich z grona tych, którzy bazują w Europie. To 6000 żołnierzy Gwardii Narodowej USA z 15 stanów, takich jak Arizona, Connecticut, Delaware, Floryda, Idaho, Maryland, Michigan, Montana, Nevada, Oregon, Nowy Jork, Pensylwania, Karolina Południowa, Tennessee, Wirginia. To także 900 żołnierzy rezerwy armii USA uczestniczących w USA.

To także 20 000 jednostek sprzętu wysyłanego z USA, 13 000 sztuk sprzętu składowanego w 4 magazynach APS w Europie i 4000 km tras konwojowych, umożliwiających siłom sojuszniczym przetestowanie kwestii mobilności wojskowej.

Inne ważne rzeczy warte podkreślenia na temat D20, to że nie tylko poprawia gotowość (wojskową) USA – celem jest integracja władz cywilnych państw sojuszniczych, a amerykańskie dowództwo europejskie zauważa, że ​​jest to ćwiczenie ”dla całej Europy”, stwarzające możliwości nowych form  synergii i zwiększenia wspólnych możliwości w gronie sojuszniczych i partnerskich sił zbrojnych oraz rządów.

D20 to coś jeszcze więcej. D20 w rozwija ideę tzw. 3 C – zdolności, koherencji i kohezji (capabilities, coherence, cohesion).

Czym zatem są 3C?

Zdolności sojuszników i partnerów będą testowane niemal do granic możliwości podczas D20; daje to możliwość zidentyfikowania luk, problemów i wyzwań w zakresie taktyki, technik, procedur i interoperacyjności sojuszniczej i partnerskiej. Następnie NATO i Europa staną przed wyzwaniem usunięcia niedostatków, aby zapewnić maksymalizację gotowości, odstraszania i obrony.

W zakresie koherencji D20 określa takie warunki dla sojuszników i partnerów, aby lepiej rozumieć ograniczenia obecnej pozycji operacyjnej NATO i tzw. wysuniętych zdolności. W związku z tym D20 może pomóc w dostarczeniu odpowiednich informacji członkom NATO, w czasie gdy Sojusz przeprowadza adaptację w odpowiedzi na wyzwania na linii frontu (na wschodniej flance) w spójny sposób, odpowiednio dystrybuując zdolności NATO w celu zmaksymalizowania gotowości, sił odstraszania, obrony i w celu odzyskania utraconej inicjatywy.

W zakresie kohezji D20 odgrywa decydującą rolę nie tylko w zakresie działalności wojskowej w terenie, ale stanowi także jednoznaczne przesłanie dla Rosji o jedności i determinacji partnerów NATO. Pomaga budować większe zrozumienie w stolicach sojuszniczych dla konieczności korzystania z takich ćwiczeń i dla finansowania zasobów wojskowych zgodnie z Traktatem NATO. D20 pomaga osiągnąć ten cel dzięki przemyślanej i odpowiednio skalibrowanej kampanii z zakresu strategicznej komunikacji, skierowanej do sprzymierzonych jako kluczowych odbiorców (nie tylko do Rosji). W ten sposób obywatele Europy i Stanów Zjednoczonych lepiej rozumieją, po co i dlaczego bronimy Europy, oraz o co i dlaczego (jeśli musimy) jesteśmy gotowi walczyć.

Opracowała Agnieszka Marcela Kamińska, PolskieRadio24.pl

Polecane

Wróć do strony głównej