"Nadzwyczajne decyzje". Belgijskie browary i destylarnie będą produkować... płyny i żele antybakteryjne
Powodem jest wzrost zapotrzebowania na środki dezynfekujące. Zielone światło w tej sprawie dał rząd w Brukseli.
2020-04-01, 10:22
Posłuchaj
Belgijskie władze złagodziły niektóre przepisy podatkowe i zezwolenia na produkcję, a zatem browary i destylarnie przestawiają teraz swoje linie produkcyjne.
Powiązany Artykuł
Powrót do normalności po koronawirusie? Belgijski wirusolog nie ma złudzeń
Oświadczenie przedstawicieli przemysłu
Zadowolenie z decyzji rządu wyraziło belgijskie stowarzyszenie przemysłu spożywczego Fevia. "Wyjątkowe czasy wymagają wyjątkowych i nadzwyczajnych decyzji" - głosi oświadczenie belgijskiego stowarzyszenia.
W Belgii zaczyna brakować środków dezynfekujących nie tylko w szpitalach dla personelu medycznego, ale też i w aptekach. Z tego powodu w ubiegłym tygodniu zdecydowano, że płyny i żele antybakteryjne będą dostępne tylko na recepty.
REKLAMA
Browary i destylarnie zaś przyznają, że produkcja środków dezynfekujących pozwoli złagodzić negatywne skutki pandemii, ale nie zrekompensuje strat z powodu spadku sprzedaży alkoholi, których nie kupują bary, kawiarnie i restauracje zamknięte od połowy marca.
opr. Johns Hopkins Center for Systems Science and Engineering
Blisko sto zgonów w ciągu doby
W Belgii zakażonych koronawirusem jest prawie 13 tysięcy osób, ponad 700 zmarło w wyniku powikłań. Najnowsze dane przedstawiło centrum kryzysowe.
REKLAMA
Belgijskie centrum kryzysowe poinformowało, że wśród osób, które zmarły jest 12-letnia dziewczynka. To najmłodsza ofiara koronawirusa w Europie. Rzecznik centrum Emmanuel Andre, mówił o tym podczas konferencji prasowej. - To bardzo trudny emocjonalnie moment, bo dotyczy dziecka. Jest to niezwykle rzadki przypadek. To nas bardzo boli - dodał.
Zdecydowana większość osób zakażonych koronawirusem, która zmarła z powodu powikłań, miała powyżej 65 lat. Jeśli chodzi o hospitalizowanych, to jest ich prawie 5000. Na oddziałach intensywnej terapii przebywa ponad tysiąc pacjentów, z czego ponad 700 jest podłączonych do respiratorów. OIOM-y są wykorzystywane obecnie w 53 procentach.mnl
mbl
REKLAMA
REKLAMA