"Najpierw firmy, potem obywatele". Włochy mają plan na złagodzenie restrykcji
- Druga faza epidemii koronawirusa we Włoszech, czyli otwieranie kraju i łagodzenie restrykcji, będzie dwuetapowa; najpierw ruszą firmy, potem swobodę odzyskają obywatele - taki scenariusz przedstawia włoska prasa. Niewiadomą pozostaje, kiedy zacznie się ta faza.
2020-04-08, 06:39
Dziennik "Corriere della Sera" podkreśla, że projekt powolnego otwierania Włoch i wprowadzenia mniej restrykcyjnych przepisów rząd Giuseppe Contego planuje z doradzającym mu komitetem naukowym. Według gazety szef rządu stoi na stanowisku, że należy stopniowo złagodzić kroki, bo obecny stan nie może trwać zbyt długo i trzeba możliwie najszybciej odstąpić od zawieszenia działalności gospodarczej. Obecnie dozwolona jest tylko ta niezbędna dla funkcjonowania kraju.
- Trzeba ruszyć z miejsca, wskażcie nam reguły - takie słowa Contego do członków komitetu naukowego cytuje mediolański dziennik.
Powiązany Artykuł
![mid-epa08348486 (1).jpg](http://static.prsa.pl/images/8ffd04a8-7eab-4e42-9c5d-408c11f71bef.jpg)
Włochy notują wolniejszy przyrost zachorowań na koronawirusa
Dwuetapowa faza
Trwają prace nad nowym dekretem, który wejdzie w życie w przyszłym tygodniu. Dotychczasowe rozporządzenie o zawieszeniu produkcji, zamknięciu większości sklepów oraz zakazie podróży i wychodzenia z domu bez ważnej potrzeby obowiązuje do 13 kwietnia.
Decyzje co do dalszych kroków, zaznacza się, omawiane są w momencie, gdy krzywa zakażeń stabilizuje się i pojawiają się pozytywne sygnały, na co zwraca uwagę minister zdrowia Roberto Speranza.
Według premiera Contego faza numer dwa powinna przebiegać dwuetapowo przy maksymalnej ostrożności i stopniowo, zgodnie z koncepcją: najpierw firmy, potem obywatele. Piszą o tym też "La Stampa" i "Il Messaggero". Prasa prezentuje możliwe scenariusze: firmy ruszą w kwietniu, a w maju zdjęte zostałyby ograniczenia dotyczące obywateli.
Podkreśla się, że teraz należy przedefiniować sposób organizacji życia społecznego i pracy w kraju, by gospodarka mogła ruszyć po okresie zastoju. "Corriere della Sera" przypomina, że "ostatnie słowo należy do nauki", czyli doradczego komitetu ekspertów.
REKLAMA
pkr
REKLAMA