Skarga Polski i Węgier dot. delegowania pracowników. Jest propozycja rzecznika TSUE
Rzecznik generalny unijnego Trybunału Sprawiedliwości zaproponował oddalenie skargi Polski i Węgier na przepisy o delegowaniu pracowników. Warszawa i Budapeszt zażądały unieważnienia znowelizowanej dyrektywy uznając, że narusza ona swobodę świadczenia usług, utrudnia konkurencję i pogłębia podziały wśród państw członkowskich.
2020-05-28, 10:00
Posłuchaj
Zaskarżone przez Polskę i Węgry przepisy ograniczają delegowanie pracowników do 12 miesięcy z możliwością wydłużenia o pół roku. Przewidują też, że pracownicy otrzymają nie tylko płace minimalne obowiązujące w krajach, do których zostali wysłani, ale też wszystkie dodatki socjalne.
W tej sprawie odbyła się w marcu rozprawa podczas której Polska i Węgry zażądały unieważnienia zaostrzonych przepisów o delegowaniu pracowników. Argumentowały, że zmienione przepisy naruszają swobodę świadczenia usług, utrudniają konkurencję, pogłębiają podziały wśród państw członkowskich. - Za zaskarżoną przez nas dyrektywą stoją jednak cele protekcjonistyczne i cel ochrony rynku pracy państw z Europy Zachodniej - powiedział podczas rozprawy pełnomocnik polskiego rządu Bogusław Majczyna.
Powiązany Artykuł

Polska i Węgry przed TSUE. Powodem przepisy o pracownikach delegowanych
Warszawa i Budapeszt mówią, że Europa Zachodnia boi się tańszej konkurencji z naszego regionu. - Politycznym celem było pozbycie się pracowników delegowanych z rynków krajów, gdzie pensje są wyższe - dodał w Trybunale pełnomocnik węgierskiego rządu. Z kolei przedstawiciele Unijnej Rady, Europarlamentu, także Niemcy, Francja, Szwecja, Holandia i Austria argumentowały, że chodzi o walkę z dumpingiem socjalnym i uczciwe warunki konkurencji.
koz
REKLAMA
REKLAMA