Starcia protestujących z policją w Bułgarii. Są zatrzymani
W nocy z piątku na sobotę w centrum Sofii doszło do eskalacji napięcia i starć między protestującymi przeciwnikami rządu i równocześnie zwolennikami prezydenta Rumena Radewa a policją.
2020-07-11, 05:05
Protest przed siedzibą prezydenta jego zwolenników trwał od wczesnego popołudnia i początkowo przebiegał pokojowo. Prezydent Radew kilkakrotnie przestrzegał przed prowokacjami.
Do wzrostu napięcia doszło, kiedy na miejsce demonstracji przybyło z prowincji kilkuset zwolenników rządu. Policji z trudem udało się nie dopuścić do kontaktu obu grup.
Według policji autobusy, którymi przybyli zwolennicy rządu, obrzucono plastykowymi butelkami wody i jajkami.
Po odjeździe zwolenników rządu protestujący zablokowali na krótko jedno z ważnych skrzyżowań w Sofii, a później wrócili pod siedzibę prezydenta.
REKLAMA
Powiązany Artykuł

Chorwacja i Bułgaria bliżej waluty Euro. Kraje przystąpią do mechanizmu ERM II
Przepychanki z policją i zatrzymani
Wtedy według świadków doszło do przepychanek z policją. Radio publiczne informowało o starciach i o około 10 zatrzymanych. Według innych źródeł zatrzymanych 4 osoby a 3 policjantów odniosło obrażenia.
Piątek był drugim dniem zamieszek, które rozpoczęły się od demonstracji poparcia prezydenta Rumena Radewa i które przekształciły później się w wystąpienia antyrządowe.
Do demonstracji doszło po czwartkowym wejściu do kancelarii prezydenta prokuratury i przeszukaniu kilku gabinetów jego współpracowników. Dwóch z nich zatrzymano.
Prezydent w odpowiedzi wezwał do walki z mafią w rządzie i prokuraturze. W piątek oświadczył, że "protest przeciw bułgarskiej mafii przekształca się w kampanię i nie ma siły, która mogłaby ją wstrzymać".
REKLAMA
bartos
REKLAMA