Białoruski opozycjonista: represje nas nie przestraszą
Białorusini nie dadzą się zastraszyć i nie ustąpią pod żadną presją - powiedział Polskiemu Radiu wiceprzewodniczący białoruskich Niezależnych Związków Zawodowych Aleś Michalewicz.
2020-10-05, 03:02
W rozmowie z moskiewskim korespondentem Maciejem Jastrzębskim Aleś Michalewicz podkreślił, że Białorusini czują, iż koniec reżimu jest coraz bliższy.
Białoruski związkowiec przypomniał, że w Mińsku i innych miastach kolejny raz zorganizowano antyprezydencką demonstrację. - Mińsk się nie poddaje. Białoruś się nie poddaje. Władza używa armatek wodnych, a my wciąż wychodzimy na ulicę, aby domagać się wolności - powiedział Aleś Michalewicz.
Posłuchaj
Powiązany Artykuł
Plan pomocy dla Białorusi. Mateusz Morawiecki przedstawił warunki jego realizacji
Zatrzymano ok. 110 osób
W niedzielę w Mińsku, według różnych źródeł demonstrowało od 70 do ponad 100 tysięcy osób. Milicja do rozpędzenia tłumu używała pałek i armatek wodnych. W stolicy zatrzymano około 110 protestujących.
Podobne demonstracje zorganizowano w innych miastach Białorusi. W Witebsku funkcjonariusze użyli gazu łzawiącego. Białorusini protestują od 9 sierpnia. Wychodząc na ulice żądają ustąpienia Aleksandra Łukaszenki i rozpisania przedterminowych wyborów prezydenckich.
ms
REKLAMA