Protesty na Białorusi. Policja zatrzymała co najmniej pół tysiąca demonstrantów
Na Białorusi doszło do kolejnych demonstracji przeciwko sfałszowanym sierpniowym wyborom prezydenckim i działaniom Alaksandra Łukaszenki. W Mińsku i innych białoruskich miastach zatrzymano co najmniej pół tysiąca demonstrantów.
2020-10-12, 05:51
Centrum Obrony Praw Człowieka "Wiosna" informuje o około 500 udokumentowanych zatrzymaniach. Podczas protestów białoruska milicja biła uczestników pochodów, używała granatów hukowych i armatek wodnych. Uczestnicy protestów donosili o wzmożonej brutalności białoruskich organów siłowych.
Niezależne Białoruskie Stowarzyszenie Dziennikarzy informuje o ponad 40 zatrzymanych dziennikarzach. Milicja próbowała nie dopuścić protestujących do ścisłego centrum białoruskiej stolicy.
- Swiatłana Cichanouska poszukiwana. Rosja wystawiła za nią list gończy
- Kiedy Białorusini zwyciężą? Doradca Swiatłany Cichanouskiej: myślę, że rozwiążemy problem do Nowego Roku
Powiązany Artykuł
Starcia z milicją na Białorusi. Kolejne masowe zatrzymania
Już kilkanaście tysięcy zatrzymań
Wieczorem pokojowe protesty przeniosły się do innych dzielnic Mińska. Tam również interweniowała milicja. Są doniesienie o użyciu kul gumowych.
REKLAMA
Od początku trwania protestów reżim Alaksandra Łukaszenki dokonał już kilkunastu tysięcy zatrzymań. W aresztach i więzieniach znajduje się około stu osób uznanych za więźniów politycznych, w tym niektórzy z liderów opozycji.
ms
REKLAMA