Joe Biden: wygrywamy w wystarczającej liczbie stanów, by uzyskać 270 głosów elektorskich

- Nie deklaruję jeszcze zwycięstwa, ale mówię, że gdy liczenie zostanie zakończone, to wierzymy, że to my będziemy zwycięzcami - oświadczył kandydat na prezydenta Joe Biden. - Wystartowałem jako Demokrata, ale będę rządził jako prezydent Ameryki. Prezydentura to nie partyjna instytucja - dodał.

2020-11-04, 23:21

Joe Biden: wygrywamy w wystarczającej liczbie stanów, by uzyskać 270 głosów elektorskich

Liczenie głosów trwa jeszcze w sześciu stanach, a Joe Bidenowi brakuje już tylko 17 głosów elektorskich. W ostatnich godzinach poinformowano, że kandydat demokratów wygrał w dwóch kluczowych stanach: w Michigan i w Wisconsin. Tym samym, powiększył przewagę nad Donaldem Trumpem.

Posłuchaj

Joe Biden pewien zwycięstwa (IAR) 0:16
+
Dodaj do playlisty

 

Powiązany Artykuł

1200_USA_PAP.jpg
Joe Biden czy Donald Trump? Trwa decydujące starcie o kluczowe stany

W Wilmington w stanie Delaware Joe Biden mówił, że jest pewien swojego zwycięstwa. - Po całej, długiej nocy liczenia jest jasne, że zwyciężyliśmy w wystarczająco wielu stanach, aby zdobyć 270 potrzebnych głosów elektorskich. Nie deklaruję jeszcze zwycięstwa, ale mówię, że gdy liczenie zostanie zakończone, to wierzymy, że to my będziemy zwycięzcami - mówił.

"Prezydentura to nie partyjna instytucja"

Kandydat Demokratów zapowiedział też, że jeśli wygra wybory, to będzie pracował na rzecz pojednania Amerykanów. - Aby iść do przodu, musimy przestać traktować naszych przeciwników jak wrogów. Nie jesteśmy wrogami. Powiem to jasno: wystartowałem jako Demokrata, ale będę rządził jako prezydent Ameryki. Prezydentura to nie partyjna instytucja. To jedyny urząd, który reprezentuje wszystkich - dodał.

REKLAMA

Zobacz także:

Prognozy mediów przewidują, że Joe Biden może wygrać także w Arizonie i w Nevadzie. Jeśli tak się stanie, to wynik wyborów będzie przesądzony na jego korzyść. Donald Trump do zwycięstwa potrzebuje m.in. wygranej w Pensylwanii. Głosy w tym stanie nie zostaną jednak policzone przynajmniej do jutra po południu czasu polskiego.

Powiązany Artykuł

lewicki.jpg
Prof. Zbigniew Lewicki: zwycięstwo Joe Bidena oznaczać będzie, że na czele mocarstwa stanie polityk słaby

Będzie powtórne przeliczenie głosów?

Tymczasem sztab Donalda Trumpa złożył do sądu wnioski o powtórne przeliczenie głosów w Michigan i w Wisconsin. Wnioskuje też o przerwanie liczenia głosów w Pensylwanii i zarzuca miejscowym władzom utrudnianie Republikanom monitorowania całego procesu.

Demokraci twierdzą z kolei, że Republikanie chcą wstrzymania liczenia, bo zdają sobie sprawę, że pozostałe jeszcze głosy przechylą szalę w Pensylwanii na korzyść Joe Bidena.

REKLAMA

dn, ms

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej