Kolejne chińskie koncerny na czarnej liście USA za powiązania z wojskiem. Pekin: "to prześladowanie"

Władze USA wpisały największego chińskiego wytwórcę czipów SMIC i giganta naftowego CNOOC na czarną listę instytucji rzekomo kontrolowanych przez armię ChRL. Pekin określił w piątek tę decyzję jako prześladowanie i nadużywanie idei bezpieczeństwa narodowego.

2020-12-04, 10:56

Kolejne chińskie koncerny na czarnej liście USA za powiązania z wojskiem. Pekin: "to prześladowanie"
Według USA wpisane na czarną listę firmy są kontrolowane przez chińską armię. Foto: shutterstock/Twinsterphoto

- Chiny stanowczo sprzeciwiają się temu posunięciu, które poważnie zaszkodzi interesom i wizerunkowi USA - oceniła rzecznik chińskiego MSZ Hua Chunying, wzywając Waszyngton, aby przestał "nadużywać koncepcji bezpieczeństwa narodowego".

Zakaz kupna 

Powiązany Artykuł

shutterstock usa chiny free 1200 chiny usa free 1200.jpg
Ponad 1000 podejrzewanych o szpiegostwo chińskich naukowców opuściło Stany Zjednoczone

Amerykańskie ministerstwo obrony dopisało w czwartek w sumie cztery chińskie firmy do listy instytucji, które uznaje za należące do chińskiego wojska lub przez nie kontrolowane.

Czytaj także:

Łącznie zestawienie wydłużyło się do 35 podmiotów. Sama obecność na liście nie oznacza automatycznie żadnych sankcji, ale zgodnie z dekretem prezydenta USA Donalda Trumpa w przyszłości amerykańskim inwestorom nie będzie wolno kupować papierów wartościowych tych firm.

REKLAMA

Zagrożenie dla demokracji i wolności

Trump nasilił działania przeciwko Chinom w okresie poprzedzającym przejęcie władzy w Stanach Zjednoczonych przez prezydenta elekta Joe Bidena. W czwartek Departament Stanu USA ogłosił, że administracja w Waszyngtonie zaostrzyła restrykcje dotyczące wydawania wiz członkom Komunistycznej Partii Chin i ich rodzinom, aby "chronić kraj przed szkodliwym wpływem" tej partii.

Powiązany Artykuł

Chiny usa free shutt-1200.jpg
Dr Bogusz: "nowa zimna wojna" może doprowadzić do podziału świata na bloki

Dyrektor Wywiadu Narodowego USA John Ratcliffe ocenił natomiast na łamach dziennika "Wall Street Journal", że Chiny są "największym zagrożeniem dla demokracji i wolności" od czasu drugiej wojny światowej. Jego zdaniem Pekin chce zdominować świat "gospodarczo, militarnie i technologicznie".

Zimna wojna

Władze ChRL odpierają oskarżenia ze strony członków administracji Trumpa, zarzucając im "zimnowojenną mentalność" i próby powstrzymania wzrostu Chin w obawie o utratę przez USA hegemonii na świecie.

fc

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej