"Jesteśmy u kresu sił". Szczególna sytuacja epidemiczna w jednym z brazylijskich stanów
Brazylijski stan Amazonas, w którym ostatnio wykryto nową, jeszcze bardziej zaraźliwą mutację koronawirusa i gdzie gwałtownie wzrosła zachorowalność, zwrócił się w niedzielę do rządu z dramatycznym apelem: "jesteśmy u kresu sił. Pandemia sprawia, że w ciągu ostatniego tygodnia mieliśmy tu liczbę zakażeń o 130 proc. większą niż dotąd".
2021-01-18, 02:14
Powiązany Artykuł
Ponad 64 tys. nowych zakażeń jednej doby. COVID-19 w Brazylii
Gubernator stanu Wilson Lima poprosił rząd o dostarczenie droga lotniczą do tego odległego stanu leków, których zapasy w Amazonas się kończą. 14 stycznia skończył się w stolicy stanu Manos również tlen medyczny, ale jedna z wielkich miejscowych firm przemysłu metalurgicznego dostarczyła stolicy stanu transport butli z tlenem.
Kolejki po tlen, przepełnione szpitale
W sobotę, już od godziny 5 rano, przed jedynym magazynem, gdzie rozpoczęto ich sprzedaż za okazaniem recepty, ustawiła się kolejka ponad czterystu osób. To tlen, który ma ratować życie chorych pozostających pod opieką rodziny z braku miejsc w szpitalach. Oczekiwanie w kolejce trwa 12 godzin i więcej - podają miejscowe media. "Kryzys tlenowy trwa w stanie Amazonas od tygodnia, a praktycznie brakuje tu już wszystkiego, co jest niezbędne do leczenia" - napisał dziennik "Estado de Sao Paulo”.
- Japonia: u czworga podróżnych z Brazylii wykryto nowy wariant koronawirusa
- Brazylia czeka na szczepionki przeciw COVID-19. Ponad 15 tys. zakażeń w ciągu ostatniej doby
Wszystkie szpitale w mieście są przepełnione, od kilku dni przyjmują nowych chorych tylko w miarę, jak zwalniają się miejsca. Kobiety oczekujące porodu wysyłane są samolotami do miast w sąsiednich stanach, nieraz odległych o 600 - 800 kilometrów.
REKLAMA
Minister zdrowia, generał Eduardo Pazuello, obiecał w niedzielę władzom stanu Amazonas wysłanie do Manaos dwóch samolotów transportowych Herkules C-130 ze zbiornikami tlenu i brakującymi lekami dla szpitali w całym stanie.
Wzrost liczby zakażeń skutkiem świąt
W Amazonas w północnej Brazylii liczba śmiertelnych przypadków wśród chorych na koronawirusa jest o prawie 44 proc. wyższa niż przeciętna w całym kraju: to 143 zgony na każde 100 000 mieszkańców. Specjaliści wskazują jako jedną z przyczyn tak wielkiego nasilenia pandemii w Amazonas lekceważenie przez bardzo wielu Brazylijczyków niezbędnych w czasie pandemii środków ostrożności, do czego przyczyniła się w znacznym stopniu postawa prezydenta kraju Jaira Bolsonaro, który chętnie pojawiał się bez maseczki ochronnej wśród tłumów swych zwolenników i starał się poprawiać nastroje społeczeństwa powtarzając często, że "koronawirus, to taka sobie grypka".
opr. Johns Hopkins University
REKLAMA
Jeden z najwybitniejszych brazylijskich specjalistów w zakresie wirusologii prof. Marco Antonio Srephano z Wydziału Farmakologii Uniwersytetu Sao Paulo, mówiąc o prawdopodobnych przyczynach ogromnego nasilenia pandemii koronawirusa w stanie Amazonas oświadczył, że "wzrost krzywej zachorowań (w całej Brazylii i także w stanie Amazonas) to m.in. następstwo naszych tradycyjnych dziewięciodniowych obchodów świąt noworocznych".
Półroczny stan nadzwyczajny
W samym tylko stanie Amazonas, liczącym 12,5 miliona mieszkańców, zachorowało na koronawirusa 220 tysięcy osób. W związku ze wzmożonym atakiem pandemii, jego gubernator ogłosił w Manaos i całym stanie 180-dniowy okres stanu nadzwyczajnego z blackdownem i surowymi ograniczeniami ruchu w stolicy stanu oraz godziną policyjną. Na cmentarzach w Manaus, zarządzeniem władz miasta, wprowadzono praktykę chowania zmarłych na koronawirusa w zbiorowych mogiłach, jeśli nie można ich złożyć w grobach rodzinnych.
mbl
REKLAMA