Hiszpania: starcia z policją po zatrzymaniu katalońskiego rapera
30 osób, w tym 17 policjantów rannych, co najmniej 15 aresztowanych protestujących - to wynik starć z policją manifestantów, którzy domagali się uwolnienia katalońskiego rapera Pablo Hasela.
2021-02-17, 03:21
W poniedziałek raper Pablo Hasel zabarykadował się z kilkudziesięcioma swoimi zwolennikami na uniwersytecie w Leridzie, ok. 150 km od Barcelony, starając się w ten sposób uniknąć nałożonej na niego przez sąd kary więzienia.
Powiązany Artykuł
Hiszpania: separatyści zdobyli większość w wyborach w Katalonii
Wyrok dla Hasela
Pablo Hasel został skazany na karę 9 miesięcy pozbawienia wolności za pochwałę terroryzmu w swoich wpisach na Twitterze, w śpiewanych piosenkach oraz lżenie króla, monarchii i instytucji państwowych. We wtorek rano policja wtargnęła na uczelnię i aresztowała go. Raper wezwał sympatyków do organizowania manifestacji w swojej obronie i oskarżył władze Hiszpanii o ograniczanie wolności słowa.
We wtorek późnym wieczorem doszło do zwołanych przez sieci społecznościowe wielotysięcznych protestów w kilkudziesięciu miastach Hiszpanii, najliczniejszych w autonomicznym regionie Katalonii. Interweniowała policja, która użyła gumowych kul.
Raper skazany za "mówienie oczywistości"?
Ponad 1700 osób, według policji miejskiej, protestowało w Barcelonie. Manifestanci wykrzykiwali: "Wolność dla Pablo Hasela" i "Śmierć hiszpańskiemu reżimowi". Wielu domagało się także uwolnienia i amnestii dla skazanych przez sąd katalońskich przywódców niepodległościowych, których nazywali więźniami politycznymi".
Protestujący wznieśli barykady z kontenerów na śmieci i je podpalili, w stronę policji rzucali petardami, butelkami i kamieniami. W protestach w Barcelonie wzięła udział kandydatka z ramienia radykalnie lewicowej Kandydatury Jedności Narodowej (CUP) na urząd premiera rządu Katalonii (Generalitat), Dolors Sabater oraz lider organizacji separatystycznej Omnium Cultural, Jordi Cuixard. Cuixard skrytykował uwięzienie Hasela "za mówienie oczywistości" i zadenuncjowanie "korupcji państwa hiszpańskiego".
Powiązany Artykuł
"Cenzura cyfrowych oligarchów". Twitter zablokował konto hiszpańskiej partii Vox
Zamieszki nie tylko w Kataloniii
W protestach w Gironie wzięło udział, według danych policji, 5 tys. osób. Manifestanci palili kontenery na śmieci i rzucali w policjantów butelkami. Straż pożarna ugasiła podpalone biuro jednego z banków w mieście. W Vic koło Barcelony rzucano kamieniami w komisariat policji, wybijając szyby. W Leridzie protestowało około 1 400 osób, które rzucały w wozy policyjne ciężkimi przedmiotami, wystrzeliwały petardy w stronę siedziby przedstawicielstwa rządu centralnego w Madrycie i zaatakowały siedziby partii socjalistycznej (PSC) oraz prawicowej PP, skandując: "To wy, faszyści, jesteście terrorystami".
Do zamieszek doszło także w Walencji, w Palma de Mallorca oraz wielu innych miastach na terenie całego kraju.
ms
REKLAMA
REKLAMA