"Podkreśliłem, że atak na jedno państwo to atak na wszystkich". Joe Biden o roli NATO

Rola NATO jest dla USA kluczowa, zasada solidarności w przypadku ataku na innego członka sojuszu obowiązuje. To deklaracja prezydenta Joe Bidena złożona na koniec szczytu G7.

2021-06-13, 20:23

"Podkreśliłem, że atak na jedno państwo to atak na wszystkich". Joe Biden o roli NATO

Powiązany Artykuł

Johnson1200/PAP
Szczyt G7. Liderzy zobowiązali się do wspólnej odbudowy świata po pandemii

Joe Biden podkreślał, ze patrzy na to inaczej, niż poprzednia administracja. - NATO jest kluczowe dla naszej zdolności do tego, aby utrzymać bezpieczeństwo USA przez resztę obecnego stulecia. Podkreśliłem w rozmowie z liderami, że artykuł piąty traktatu obowiązuje: atak na jedno państwo to atak na wszystkich - stwierdził prezydent USA.

Posłuchaj

G7: Prezydent USA - rola NATO kluczowa (IAR) 0:11
+
Dodaj do playlisty

 Amerykański prezydent dodał, że na szczycie panowała dobra atmosfera. I przekonywał, że to coś więcej, niż zwyczajowa formuła.

- Miałem poczucie prawdziwego entuzjazmu. Nie chodziło o mnie, ale o to, że Ameryka znów powróciła do stołu i jest w pełni zaangażowana - mówił prezydent, nawiązując do działań swego poprzednika Donalda Trumpa, który wielokrotnie wyrażał sceptycyzm co do skuteczności działań w ramach takich organizacji jak Sojusz.

Posłuchaj

Joe Biden: miałem poczucie prawdziwego entuzjazmu (IAR) 0:09
+
Dodaj do playlisty
Czytaj także:

Relacje z Rosją

Powiązany Artykuł

g7 1106 pap 1200x660.jpg
Dr Małgorzata Bonikowska o szczycie G7: nie ma dysonansu, jaki wprowadzał Donald Trump

Joe Biden rozmawiał z dziennikarzami tuż po szczycie, przygotowując się do wylotu do Windsoru, gdzie potem przyjęła go królowa Elżbieta II. Pytany był też o stosunki z Moskwą.

Przed zaplanowanym na środę spotkaniem z Joe Bidenem, prezydent Rosji Władimir Putin stwierdził, że relacje jego kraju z USA są w złym stanie, a przywódca USA dziś to potwierdził. - Myślę, że ma rację: stosunki są złe. Wszystko zależy od tego, czy będzie postępować zgodnie z normami międzynarodowymi. W wielu przypadkach tego nie robił - powiedział polityk.

Nord Stream 2 

To nie pierwsza taka deklaracja. Ale prezydent Biden spotkał się niedawno z krytyką po tym, jak zrezygnował z objęcia sankcjami firmę budującą gazociąg Nord Stream 2. Niezadowolenie wyrazili także niektórzy członkowie jego partii.

Biden tłumaczył, że gdy objął urząd, budowa gazociagu była prawie zakończona, na sprzeciw było już za późno, a restrykcje "uderzyłyby w relacje transatlantyckie". Oficjalne Białego Domu stanowisko głosi, że "gazociąg stanowi zagrożenie dla bezpieczeństwa energetycznego Europy i Ukrainy".

REKLAMA

jbt

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej