10. rocznica zamachów w Oslo i na wyspie Utoya. Premier Norwegii: trzeba umocnić się przeciw mowie nienawiści
- Nie wolno pozostawiać nienawiści bez odpowiedzi - powiedziała premier Norwegii Erna Solberg w czwartek podczas pierwszej z zaplanowanych na ten dzień uroczystości w 10. rocznicę zamachów terrorystycznych w Oslo i na wyspie Utoya, w których w sumie zginęło 77 osób.
2021-07-22, 11:47
Przemawiając do ocalałych i rodzin ofiar, szefowa rządu podkreśliła, że w ciągu ostatniej dekady wiele zrobiono, by poprawić gotowość służb bezpieczeństwa i zwalczać wszelkie formy ekstremizmu.
Powiązany Artykuł
Mija 10 lat od masakry w Norwegii. Anders Breivik zabił wtedy 77 osób
Nietolerancja i mowa nienawiści
Konserwatywna premier wskazała, że najważniejszym środkiem zaradczym jest "umocnienie się przeciwko nietolerancji i mowie nienawiści".
W dalszej części dnia odbędą się inne uroczystości, w tym msza żałobna w katedrze w Oslo, podczas której głos zabierze ówczesny premier Norwegii, a obecny sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg, a po południu odbędzie się kolejna ceremonia na wyspie Utoya. Na wieczór zaplanowano koncert połączony z przemówieniem króla Haralda V.
22 lipca 2011 roku Norweg Anders Breivik zdetonował ładunek wybuchowy w dzielnicy rządowej Oslo, po czym dokonał masakry na wyspie Utoya, strzelając z karabinu do uczestników obozu młodzieżówki Partii Pracy. Zginęło łącznie 77 osób. Norwegowi nie podobał się sposób sprawowania władzy przez lewicową Partię Pracy, która według niego była zbyt otwarta na imigrantów i działała na rzecz społeczeństwa wielokulturowego.
Był to najkrwawszy atak w Norwegii od II wojny światowej. W 2012 r. Breivik został skazany na 21 lat więzienia, z możliwością przedłużenia kary na czas nieokreślony.
Ocaleni z masakry na wyspie Utoya, gdzie morderca zabił 69 osób - w większości nastolatków - twierdzą, że Norwegia nie zdołała rozliczyć skrajnie prawicowej ideologii, która była motywem ataków.
- Rasizm i prawicowy ekstremizm są wciąż żywe i mają się dobrze pośród nas - powiedziała Astrid Eide Hoem, która uciekła przed masakrą, a w ub.r. została szefową młodzieżówki Partii Pracy. - Są w internecie, przy stole, w domach wielu wybitnych ludzi - wskazała. - Teraz raz na zawsze musimy powiedzieć, że nie akceptujemy rasizmu, że nie akceptujemy nienawiści - zaapelowała.
dz
REKLAMA