Dramatyczna sytuacja w Nowym Jorku. Lawinowo rośnie liczba osób hospitalizowanych z powodu COVID-19
Prawie trzy czwarte wszystkich hrabstw w USA uznaje się za obszary intensywnego rozprzestrzenia się koronawirusa. Dramatyczna sytuacja panuje w Nowym Jorku, gdzie w ciągu ostatniego miesiąca liczba przyjęć do szpitali zakaźnych wzrosła o 229 proc.
2021-08-10, 07:11
Powiązany Artykuł
USA: w Nowym Jorku wstęp do restauracji i siłowni tylko dla zaszczepionych
W Nowym Jorku liczba hospitalizacji z powodu COVID-19 przekroczyła 1200. W ciągu weekendu zarejestrowano dwucyfrową liczbę zgonów, po tym jak przez długi czas utrzymywała się ona na poziomie jednocyfrowym. W poniedziałek do wieczora odnotowano 12 przypadków śmiertelnych.
Telewizja NBC powołując się na najnowsze dane Amerykańskich Centrów Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC) podała, że na zdecydowanej większość obszaru trzech sąsiadujących stanów: Nowy Jork, New Jersey i Connecticut notuje się obecnie "wysoki" lub "znaczny" stopień transmisji SARS-CoV-2. Agencje zdrowia publicznego zalecają w związku z tym noszenie maseczek w pomieszczeniach zamkniętych w prawie całym regionie.
- Szokujące jest, że 72 hrabstwa w USA - wzrost o 13 punktów procentowych w ciągu ostatniego tygodnia - zalicza się do obszarów o wysokim stopniu transmisji koronawirusa. Jest wśród nich wszystkie pięć hrabstw miasta Nowy Jork i prawie połowa stanu New Jersey. To samo dotyczy jednej czwartej hrabstw w Connecticut - podkreśla NBC.
Tereny o wysokim stopniu rozprzestrzeniania
Za tereny o wysokim stopniu rozprzestrzeniania wirusa uważa się te, gdzie występuje powyżej 100 przypadków koronawirusa na 100 tys. mieszkańców.
REKLAMA
- Amerykańskie CDC ostrzega przed podróżami do Francji, Islandii i Tajlandii
- "Liczba zakażeń może sięgnąć 100 tys. dziennie". Amerykańska agencja ostrzega przed wariantem Delta
Także w poniedziałek CDC poinformowały o wprowadzeniu nowego systemu monitorowania pandemii. Zmienione wytyczne z powodu wykrywania zakażeń u osób w pełni zaszczepionych wiąże się z nasileniem występowania wariantu Delta. Nowe przepisy zalecają noszenie maseczek na terytorium większości Ameryki. Powinni tego przestrzegać zarówno ci, którzy nie otrzymali jeszcze szczepionki przeciwko COVID-19, jak też osoby zaszczepione.
- Urzędnicy wszystkich szczebli władzy wskazują na wysoką zakaźność wariantu Delta i niechęć społeczeństwa do szczepień jako przyczynę pogorszenia sytuacji. Ostrzegają, że jeśli wskaźniki szczepień nie będą w stanie nadążyć za nasileniem zakażeń, pandemia może się utrzymywać i może zostać przywróconych więcej ograniczeń - zauważyła NBC.
"W USA Delta stanowi 83,4% wszystkich przypadków"
Według służby zdrowia w mieście Nowy Jork, Delta stanowi obecnie 83 proc. wszystkich potwierdzonych przypadków obecności koronawirusa. W New Jersey wskaźnik ten wynosi 83,9 proc., a w skali kraju - 83,4 proc.
REKLAMA
To, że Delta napędza gwałtowny wzrost liczby nowych zakażeń w kraju, nie jest głównym powodem do niepokoju z punktu widzenia zdrowia publicznego - twierdzą urzędnicy. Problemem jest, że atakuje coraz więcej osób niezaszczepionych, co w rezultacie prowadzi do większej liczby zgonów - podsumowuje NBC.
PAP/jb
REKLAMA