Sytuacja w Afganistanie obniżyła notowania Bidena. Zmiana faworyta wyborczych sondaży

2021-09-07, 09:50

Sytuacja w Afganistanie obniżyła notowania Bidena. Zmiana faworyta wyborczych sondaży
Joe Biden, Donald Trump . Foto: shutterstock.com/Trevor Bexon & Evan El-Amin

Nowy sondaż wskazał byłego prezydenta Donalda Trumpa jako faworyta do wygrania wyborów w USA w 2024 r. Kandydat Republikanów nieznacznie wyprzedza w nim swojego rywala, Demokratę Joe Bidena. Porażka 20-letniej, międzynarodowej misji w Afganistanie oraz decyzja obecnego prezydenta USA o wycofaniu wojsk amerykańskich jest - według badania - główną przyczyną spadku zaufania. 

Ogólnokrajowy sondaż przeprowadzony przez Emerson College wskazuje, że gdyby politycy ponownie zmierzyli się ze sobą w wyborach prezydenckich w 2024 roku, Trump byłby nieco faworyzowany. Republikanin, po raz pierwszy od przegranej w wyścigu do Białego Domu, uzyskał nad Bidenem przewagę, zdobył 47 proc., w porównaniu z 46 proc. konkurenta. 7 procent ankietowanych było niezdecydowanych.

Powiązany Artykuł

Donald Trump free 1200.jpg
Donald Trump wystartuje w wyborach prezydenckich? Jego sojusznicy nie mają wątpliwości

Spośród ankietowanych Demokratów 60 proc. poinformowało, że widzi w Joe Bidenie kandydata na prezydenta w 2024 roku. Jednak aż 39 procent respondentów oceniło, że o urząd prezydenta Stanów Zjednoczonych powinien ubiegać się ktoś inny.

Wśród wyborców Partii Republikańskiej 67 proc. zadeklarowało, że zagłosuje na Donalda Trumpa w hipotetycznych prawyborach z siedmioma innymi kandydatami partii, w tym z gubernatorem Florydy Ronem DeSantisem (jedynym kandydatem, który osiągnął dwucyfrowe poparcie, na poziomie 10 proc., gdy były prezydent brał udział w wyborach). Inni konkurenci to m.in. były wiceprezydent Mike Pence, senator z Teksasu Ted Cruz oraz była gubernator Karoliny Południowej i była ambasador ONZ Nikki Haley.

»"Chiny się z nas śmieją". Donald Trump o wyjściu USA z Afganistanu«

Gdyby nie brać pod uwagę Donalda Trumpa, Joe Biden wygrałby w hipotetycznym wyścigu prezydenckim w 2024 r., ze wszystkimi republikańskimi rywalami. 

Powiązany Artykuł

1200.jpg
"Establishment potępiłby Trumpa, ale ws. Bidena panuje zawstydzająca cisza". "Financial Times" o sytuacji w Afganistanie

"Większość Amerykanów uważa, że USA przegrały wojnę"

Sondaż ujawnił także, że większość (68 proc.) Amerykanów uważa, iż ​​Stany Zjednoczone przegrały wojnę w Afganistanie, podczas gdy 32 proc. twierdzi, że USA ją wygrały.

Na pytanie, który prezydent ponosi największą odpowiedzialność za tę wojnę, 49 proc. odpowiedziało, że były prezydent republikański George W. Bush, który wysłał tam wojska w 2001 r. Joe Biden zajął drugie miejsce z 24 proc., Barack Obama trzecie z 18 proc. Donalda Trumpa za konflikt obwiniło 10 proc. respondentów. 

Trump powróci? 

Od czasu przegranych wyborów prezydenckich, wiele działań i wypowiedzi Donalda Trumpa wskazywało, że może ponownie spróbować kandydować w 2024 roku.

Dziennikarka Undercurrent News Lauren Windsor poinformowała w tweecie w czwartek, że Republikanin Jim Jordan powiedział, iż Trump może ogłosić swoją decyzję "w każdej chwili". Jego rzecznik zaprzeczył jednak, by wypowiedź ta miała dotyczyć startu Trumpa w wyborach w 2024 roku.

Czytaj również:

Powiązany Artykuł

donald trump free shutter 1200.jpg
Donald Trump: tragedia w Kabulu nigdy nie powinna była się zdarzyć

Na filmie, który wyciekł w piątek i został opublikowany przez Undercurrent News, widać, że Jordan mówi, iż Trump jest "gotowy do ogłoszenia" swojej kampanii "po tym całym szaleństwie w Afganistanie".

Rzecznik Trumpa zaprzecza doniesieniom mediów 

Jednak w piątek rzecznik Donalda Trumpa zaprzeczył informacjom "Newsweeka", że były prezydent kiedykolwiek powiedział Jordanowi, iż planuje startować w zbliżających się wyborach prezydenckich. Przekazał również, że ogłoszenie decyzji o ewentualnym starcie w wyścigach do Białego Domu w 2024 roku nie jest bliskie.

Trump przegrał wybory w listopadzie 2020 r. z Bidenem, po odbyciu jednej kadencji. Były prezydent Stanów Zjednoczonych wielokrotnie potem podkreślał, nigdy nie dostarczając na to jednak dowodów, że głosowanie było sfałszowane, a urząd prezydenta został mu skradziony.

newsweek.com/nt


Polecane

Wróć do strony głównej