Makabryczne eksperymenty na uniwersytecie w USA. Wycinano narządy żyjącym wcześniakom
Departament Zdrowia i Opieki Społecznej (HHS) w USA udostępnił kilkaset stron dotychczas nieznanych dokumentów, które rzucają światło na wstrząsające praktyki, które działy się na Uniwersytecie w Pittsburghu. Z materiałów wynika, że żyjącym wcześniakom wycinano nerki, serca, gonady, mózg czy pęcherze - do celów badawczych.
2021-09-21, 16:35
Powiązany Artykuł
USA: nie sam Teksas broni życia. Jest nowy zaskakujący sondaż
Według raportu Narodowy Instytut Zdrowia (NIH) przyznał ok. 32 miliona dolarów Uniwersytetowi w Pittsburghu na rzekome eksperymenty. Tkanki były pobierane od nienarodzonych dzieci między 6. a 42. tygodniem ciąży.
- "To jest obowiązkiem Kościoła". Arcybiskup San Francisco o krytyce polityków wspierających prawo do aborcji
- Wielka Brytania zalegalizowała domową aborcję. Ponad 600 lekarzy wystosowało sprzeciw
- Dokumenty te pokazują, że pieniądze podatników są wykorzystywane do przekształcenia Uniwersytetu w Pittsburghu w kompleksowy sklep z tkankami ludzkich płodów - od pozyskiwania tkanki z aborcji selektywnych, poprzez "podział" i składowanie szczątków ludzkich, po dystrybucję i wysyłkę pozyskanej tkanki - powiedział Tom Fitton, prezydent organizacji Judicial Watch.
REKLAMA
Dziennikarz śledczy, David Daleiden zasugerował, że "dzieci mogą być dostarczane żywe do centrum badawczego, tuż przed pobraniem ich narządów".
- Niektóre dzieci w łonie matki są na tyle dojrzałe, że są zdolne do samodzielnego przeżycia podczas późnych aborcji, które de facto są prowokowanym przedwczesnym porodem, często rodzą się żywe i dopiero później są zabijane w celu pobrania narządów. Są źródłem dochodów Uniwersytetu w Pittsburghu oraz korporacji aborcyjnej Planned Parenthood, która wspiera ten proceder - podkreślił.
"Najwyższa jakość oferowanych próbek biologicznych"
Organizacja Judicial Watch i Centrum Postępu Medycznego poinformowały również, że Uniwersytet w Pittsburghu szczyciła się oferowaniem "szybkiego dostępu do bardzo wysokiej jakości tkanek", w tym "aktualności" części ciała abortowanych dzieci.
Wiele wskazuje również na to, że czas pomiędzy aborcją a pobraniem tkanki płodowej był minimalny - tak aby "zapewnić jak najwyższą jakość oferowanych próbek biologicznych".
REKLAMA
tvp.info/pro-life.pl
pb
REKLAMA