Mieszkańcy La Palmy wracają do domów. Aktywność wulkanu wyraźnie wyhamowała
Kanaryjski wulkan Cumbre Vieja, który od ponad tygodnia znajduje się w stanie erupcji, w poniedziałek na ponad trzy godziny wstrzymał wyrzucanie lawy i emisję gazów.
2021-09-27, 16:58
Powiązany Artykuł
"To jest spisek". W Hiszpanii pojawili się "negacjoniści wulkanu"
Wprawdzie po południu wulkan na La Palmie wznowił erupcję, ale jego aktywność wyraźnie wyhamowała.
Relacjonujący kataklizm reporterzy kanaryjskiego dziennika "Canarias7" wskazali, że spodziewane pierwotnie w poniedziałek zejście lawy do Oceanu Atlantyckiego może nie dojść do skutku z powodu wyraźnego zmniejszenia się ilości magmy wydostającej się z Cumbre Vieja.
Hiszpańscy wulkanolodzy wskazują, że choć lawa jest już blisko zachodniego wybrzeża, to jednak do jej zejścia do oceanu konieczne będzie jeszcze pokonanie stosunkowo wysokiej góry Todoque.
- Wybuch wulkanu na La Palmie. Rzeka lawy płynie przez wyspę, setka zniszczonych domów
- Wybuch wulkanu na Wyspach Kanaryjskich. Zagrożenie czy atrakcja turystyczna?
Podczas poniedziałkowego popołudnia rozpoczęły się powroty do domów pierwszych grup osób, które musiały zostać ewakuowane z powodu wybuchu Cumbre Vieja. W sumie na skutek erupcji swoje miejsce zamieszkania opuściło ponad 6 tys. osób.
Po południu na lotnisku La Palma przywrócono ruch lotniczy, wstrzymany tam w piątek z powodu wysokiego stężenia pyłu wulkanicznego w powietrzu. Wśród 12 spodziewanych w poniedziałek lotów większość stanowią te obsługiwane przez kanaryjską spółkę Binter. Po godz. 13. z wyspy odleciały dwa samoloty udające się na Teneryfę i Gran Canarię.
REKLAMA
kp
REKLAMA