Pandora Papers, "ekofanatyzm", wizyta Orbana. Łukasz Ogrodnik (PISM): kampania silnie polaryzowała Czechów

2021-10-08, 21:05

Pandora Papers, "ekofanatyzm", wizyta Orbana. Łukasz Ogrodnik (PISM): kampania silnie polaryzowała Czechów
Petr Fiala (ODS), Andrej Babisz (Ano) i Ivan Bartosz (Partia Piratów). Foto: PAP/MARTIN DIVISEK/Shutterstock/btwcapture

- Ruch Ano jest faworytem wyborów, ale dość niepewnym. Szanse na dojście do władzy ma także opozycja - powiedział portalowi PolskieRadio24.pl Łukasz Ogrodnik, komentując kampanię wyborczą w Czechach. Wskazał, że w pierwszej połowie roku koalicja Partii Piratów i STAN prowadziła w sondażach, a obecnie notowania partii Andreja Babisza spadają. 


Powiązany Artykuł

Andrej Babisz free shutterstock 1200.jpg
Śledztwo Pandora Papers. Premier Czech kupił nieruchomości we Francji za pośrednictwem zagranicznych spółek

- Naprzeciw partii Andreja Babisza stoją dwa bloki opozycyjne, jeden liczący dwie partie, drugi trzy. Pierwszy to centrowo-liberalna koalicja Piráti+STAN (PirSTAN), którą tworzą Partia Piratów i ruch samorządowców Burmistrzowie i Niezależni (STAN), drugi podmiot to koalicja centroprawicowa Razem (SPOLU) – mówi portalowi Łukasz Ogrodnik z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych, kreśląc powyborcze scenariusze.

Wiele zależy od wyniku potencjalnych koalicjantów Ano – zaznaczył Łukasz Ogrodnik. Zauważył, że poszczególne partie koalicyjne różnią ich programy – jednoczy je chęć odsunięcia Babisza od władzy. Proces tworzenia rządu będzie trudny i zapewne długi, niewykluczone są przedterminowe wybory – wskazał ekspert.

Ekspert wskazał także najważniejsze tematy kampanii – to przede wszystkim migracja i kwestie klimatyczne.

Więcej w rozmowie.  

Plakat wyborczy Andreja Babisza. PAP/EPA/MARTIN DIVISEK Plakat wyborczy Andreja Babisza. PAP/EPA/MARTIN DIVISEK

PolskieRadio24.pl: Jakie prognozy można przedstawić przed wyborami w Czechach? Czy możemy przesądzać, jak będzie wyglądała scena polityczna w Czechach po tych wyborach? Kto ma szansę zostać premierem?

Łukasz Ogrodnik (PISM): Więcej jest znaków zapytania niż gotowych odpowiedzi. Jedno z pytań brzmi: "czy ruch Ano obecnego premiera Andreja Babisza wygra wybory?”.

Partii tej udało się latem tego roku odzyskać prowadzenie, aczkolwiek od kilku tygodni jej notowania spadają.

Pytanie, czy afera Pandora Papers lub inne czynniki nie sprawią, że na ostatniej prostej jeden z bloków opozycyjnych zdoła uzyskać drobną przewagę. Pojedynek jest dość wyrównany. Ruch Ano jest faworytem wyborów, ale dość niepewnym.

To przekłada się na pytanie o premiera. Ano ma lepsze karty, ponieważ najprawdopodobniej będzie miało pierwszeństwo, jeśli chodzi o formowanie rządu, nawet jeśli jeden z bloków koalicyjnych nieznacznie wygra wybory. Prezydent Czech Milosz Zeman zapowiedział bowiem, że potwierdzi misję tworzenia rządu liderowi zwycięskiej partii, a nie koalicji.

Naprzeciw partii Babisza stoją dwa bloki opozycyjne, jeden liczący dwie partie, drugi trzy. Pierwszy to centrowo-liberalna koalicja Piráti+STAN (PirSTAN), którą tworzą Partia Piratów i ruch samorządowców Burmistrzowie i Niezależni (STAN), drugi podmiot to koalicja centroprawicowa Razem (SPOLU).


Vit Rakuszan (lider partii STAN)  i Ivan Bartosz (Partia Piratów) z koalicji PirSTAN / Shutterstock / btwcapture
Vit Rakuszan (lider partii STAN) i Ivan Bartosz (Partia Piratów) z koalicji PirSTAN / Shutterstock / btwcapture

Jakie są możliwe powyborcze scenariusze?

Żadna partia nie będzie w stanie samodzielnie rządzić po wyborach. Czechy skazane są na rządy koalicyjne.

Ewentualna przewaga Ano przełoży się na komfort komponowania takiej koalicji. Innym znakiem zapytania jest to, jakie partie znajdą się w nowej izbie niższej parlamentu. Mamy obecnie najbardziej w historii rozdrobnioną czeską izbę poselską, po ostatnich wyborach 2017 roku znalazło się w niej dziewięć partii.

Opozycja dokonała pewnych ruchów zjednoczeniowych, powstały dwa bloki partyjne. Nie zasiądzie ona jednak pod tymi szyldami w ławach parlamentarnych.

Wygląda na to, że w dalszym ciągu w izbie poselskiej będzie duże rozdrobnienie polityczne. Jednocześnie przyszłość kilku partii stoi pod znakiem zapytania, dotyczy to także obecnego koalicjanta Ano, czyli Czeskiej Partii Socjaldemokratycznej (ČSSD). Podobna wątpliwość dotyczy Partii Komunistycznej Czech i Moraw, która w 2018 roku poparła rząd mniejszościowy Ano- ČSSD przy głosowaniu nad wotum zaufania.

Nie wiadomo, czy do parlamentu wejdzie też nowa partia, centrowa, antykorupcyjna
Prisaha (Przysięga).

Od składu izby poselskiej zależy, czy Ano będzie potrafiło zlepić większość sejmową lub przynajmniej tę wymaganą do wotum zaufania dla przyszłego rządu. To najważniejsze pytania, a odpowiedzi na nie wskażą scenariusze powyborcze.


Powiązany Artykuł

Andrej Babiš 1200 babisz tt free.jpg
Czeski rząd deklaruje gotowość obniżenia cen prądu

Mamy zatem dwa główne scenariusze. Pierwszy zakłada, że Ano kontynuuje rządy z Babiszem w fotelu premiera w ramach koalicji, np. z ČSSD lub w egzotycznej konstelacji ze skrajną prawicą albo z komunistami. Ewentualnie Ano musiałoby do koalicji zaprosić którąś z partii z bloków opozycyjnych, tyle że ich wspólnym mianownikiem jest odsunięcie od władzy partii Babisza. Dla Ano problemem jest zatem ograniczona zdolność koalicyjna.

Jeśli będzie ona zdolność koalicyjna zbyt ograniczona, bo np. potencjalni koalicjanci Ano znajdą się poza izbą poselską, wówczas otworzy się szansa na drugi scenariusz. Do władzy mogą dojść przeciwnicy Babisza, opozycja zjednoczona w ramach dwóch bloków.

Sondaże wskazują, że jest taka możliwość. Mogą uzyskać 101 szabel w 200-osobowej izbie poselskiej. Jest tu jednak inny mankament. To dwa bloki, pięć partii. O ile jednak obecnie trwa zawieszenie broni między tymi partiami, jest chemia polityczna, ostrożne deklaracje współpracy po wyborach, to jednak są to ugrupowania o odmiennych profilach.

Jeśli partie opozycji będą miały szansę, by tworzyć rząd, zagwozdką będzie stworzenie wspólnego programu pięciu partii.

Bez względu na to, czy Ano pozostanie u władzy, czy przejmie ją opozycja, Czechy stoją przed trudnym, długotrwałym procesem formowania rządu i żmudnych negocjacji koalicyjnych z możliwym fiaskiem, co może doprowadzić do przedterminowych wyborów. To nie jest wykluczone.

Czytaj także:

Dlaczego Pandora Papers nie tak bardzo zaszkodziły Babiszowi?

Nie wiemy jeszcze w jakim stopniu mu zaszkodzi. Informacje o nich pojawiły się w niedzielę. Babisz mówi, że taka wiadomość na ostatniej prostej kampanii to nie jest przypadek. Jednak Pandora Papers opowiadają nie tylko o Babiszu, ale i o dziesiątkach innych czołowych polityków z całego świata.

Wyścig na ostatniej prostej jest zacięty, więc jeśli Pandora Papers odbiorą Babiszowi nawet kilka procent głosów, może to mieć istotne konsekwencje.

Nie chodzi o to, że Pandora Papers niszczą wizerunek Andrea Babisza jako transparentnego polityka, bo jak wiemy Komisja Europejska w różnych raportach zwracała uwagę na konflikty interesów w kontekście tej osoby.

Pojawia się natomiast problemem wiarygodności Babisza, który od lat głosił hasła płacenia podatków w kraju, walki z offshore’ami większej transparentności finansowej. Były to np. hasła jego kampanii wyborczej w 2013 roku.

Babisz twierdzi, że dla polityka takie działania, jak zakup nieruchomości na Lazurowym Wybrzeżu poprzez spółki z rajów podatkowych, byłyby nieakceptowalne, ale wszystko to miało miejsce zanim zajął się polityką.

Niemniej jednak część dziennikarzy śledczych wskazuje, że Babisz również jako polityk nadal prowadził działalność przez spółki typu offshore. Pandora Papers mogą odebrać Babiszowi cenne punkty procentowe. To temat medialny, pojawiał się w wielu debatach radiowych i telewizyjnych. Premier Czech jest w defensywie na ostatniej prostej.

Jakie były inne ważne tematy kampanii?

Istotną kwestią był problem migracji. Nie chodziło jednak o wydarzenia na polskiej granicy, a o konsekwencje wycofania wojsk sojuszniczych z Afganistanu.

Przekaz Ano, ale i skrajnej prawicy, rozpościera wizję zagrożenia kryzysem migracyjnym. Czechów on nie dotyka, ale dla uwiarygodnienia tej narracji podjęto tę kwestię na spotkaniu trójkąta sławkowskiego, przedstawicieli Czech, Słowacji, Austrii. Czechy sprawują obecnie przewodnictwo w tym formacie.

Czytaj także:

Hitem kampanii wyborczej była wizyta Viktora Orbana. To jedyny polityk zagraniczny, który tak jasno udzielił wsparcia Andrejowi Babiszowi. Pojawił się na spotkaniu wyborczym w Uściu nad Łabą, w kraju usteckim, skąd kandyduje Babisz. Była to forma rewizyty. Babisz był wcześniej na Węgrzech, gdzie wizytował granicę serbsko-węgierską, zadeklarował, że rząd wyśle 50 policjantów do jej monitorowania. Mają oni się tam pojawić 15 października.

Orban w UE jest symbolem wyrazistej polityki antymigracyjnej, stąd Babisz oparł się o niego w kampanii. Jednocześnie rysuje czarny wizerunek opozycji, która otworzy granice niemal dla każdego.

Chodzi m.in. o koalicję PirSTAN, która obaliła mit Ano jako partii niepokonanej, bo w pierwszej połowie roku znalazła się na pierwszym miejscu w sondażach. Potem latem Ano odrobiła straty.

Czytaj także:

Jakie jeszcze kwestie pojawiły się w kampanii? Czy ważny był temat kopalni Turów?

Kwestie klimatyczne i ochrony środowiska odgrywały w tej kampanii większą rolę niż wcześniej. Turów jednak nie należał do tematów poruszanych w ramach tego pola tematycznego. Nie było go w debatach, wypowiedziach polityków.

Głośno było za to o skażeniu rzeki Beczwy, dopływu Morawy. Temat rezonuje politycznie, bo za zanieczyszczenie odpowiadać miała spółka córka Agrofertu, firmy, której Babisz wcześniej był właścicielem.

Komisja parlamentarna zajęła się tą sprawą, wróciła ona na ostatniej prostej kampanijnej.

Trwa także dyskusja nad politykę UE ws. klimatu, nad projektem Fit for 55, który do 2030 roku ma ograniczyć emisję dwutlenku węgla o 55 procent. Andrej Babisz wskazywał na możliwe negatywne konsekwencje działań unijnych, pokazując palcem i KE, i opozycję, zwłaszcza Partię Piratów, znaną z ekologicznych haseł.

Jeśli chodzi o Turów, wybory będą raczej miały negatywny wpływ na rozmowy dwustronne możliwe, że zmieni się minister środowiska i skład komisji negocjacyjnej po stronie Czech. Zmiana rządu, nawet przy zachowaniu władzy przez ANO, wydłużą proces negocjacyjny.

Jak zachowa się opozycja w przypadku wygranej, jeśli chodzi o Turów?

Jest to trudne do przewidzenia. W opozycji widać rozbieżności między ugrupowaniami w kwestii polityki regionalnej. Partia Piratów jest sceptyczna wobec pogłębiania integracji środkowoeuropejskiej, przede wszystkim w ramach Grupy Wyszehradzkiej. Piraci twierdzą, że funkcjonowanie V4 obniża skuteczność Czechw polityce europejskiej ze względu na negatywny PR.

Mamy też jednak w opozycji partię konserwatywną, która jest w jednym ugrupowaniu z PiS w ramach Parlamentu Europejskiego, ta podkreśla rolę formatów współpracy w regionie, w tym Trójmorza.


Petr Fiala (ODS), PAP/EPA/MARTIN DIVISEK Petr Fiala (ODS), PAP/EPA/MARTIN DIVISEK

To będzie istotne z punktu widzenia rozwoju Trójmorza.

Do tej pory dla Czech V4 była najważniejszym formatem współpracy regionalnej. Są poza Funduszem Inwestycyjnym Trójmorza jako jedno z trzech państw. Wiceminister transportu Czech Jan Sechter zapowiadał, że Praga wstąpi do Funduszu, ale jak dotychczas to nie nastąpiło.

Czy trójkąt sławkowski jest konkurencją dla V4?

To różnicowanie narzędzi polityki regionalnej ze strony Czech, Słowacji, Austrii. Gdy powoływano ten format, podniosły się wątpliwości, że może to być konkurencja dla V4. Postrzegałbym go obecnie jako dodatkowy instrument w relacjach w regionie. Nie jest to format tak rozwinięty jak V4, spotkania odbywają się nieregularnie.

Jakie postaci były szczególnie widoczne w czeskiej kampanii?

Warto tu przytoczyć zapowiedź Babisza, że jeśli Ano przegra, odejdzie z polityki. Realizacja takiej zapowiedzi, gdyby faktycznie ANO przeszło do opozycji, oznacza kolosalne zmiany w czeskiej polityce. W ANO co prawda są też inne, bardziej eksponowane osoby, jak minister finansów, Alena Schillerowa, oraz minister przemysłu, handlu i transportu, Karel Havlíček, jednak Ano to partia Babisza.

Jeśli chodzi o opozycję, od kilku lat znany nie tylko w Czechach jest Iwan Bartosz, polityk z dredami z Partii Piratów, wywodzący się z branży IT.

Ale objawieniem tej kampanii jest Vit Rakuszan, lider drugiej, mniejszej partii koalicyjnej Piratów, ugrupowania Burmistrzowie i Niezależni (STAN). To samorządowiec, były burmistrz miasta Kolina, z zawodu nauczyciel języka niemieckiego. Doskonale wypadał w debatach wyborczych, retorycznie sprawny.. Udawało mu się retorycznie spychać Babisza do defensywy.

Można dodać, że społeczeństwo czeskie polaryzuje się coraz bardziej. W debatach Babisz krytykował opozycję, nazywając Piratów neomarksistami i fanatykami ekologicznymi. Babisz zaś twierdzi, że da odpór "szaleństwom z Brukseli i Piratów”. Opozycja odpowiada, że rząd zgodził się na plan klimatyczny UE.


***

Z Łukaszem Ogrodnikiem z Polskiego Instytutu Spraw Międzynarodowych rozmawiała Agnieszka Marcela Kamińska, PolskieRadio24.pl

***

Polecane

Wróć do strony głównej