"Musimy obudzić się z tej geopolitycznej drzemki". Premier wzywa sojuszników Polski do działania
- Nie jest za późno na działanie sojuszników Polski ws. destabilizujących działań Rosji - ocenił w wywiadzie dla BBC premier Mateusz Morawiecki. - Sytuacja na granicy polsko-białoruskiej, rosnące ceny gazu i gromadzenie się sił rosyjskich u granic Ukrainy pokazują, że Kreml i jego sojusznicy chcą zmiany systemu politycznego i destabilizacji regionu - zaznaczył.
2021-11-30, 08:47
- Musimy obudzić się z tej geopolitycznej drzemki - oświadczył Morawiecki. Według niego ostatnie wydarzenia pokazują, że Kreml i jego sojusznicy chcą zmiany systemu politycznego i destabilizacji regionu.
Łukaszenka "ma sponsora"
- Złe rzeczy mogą się zdarzyć na przykład na Ukrainie lub może pojawić się kolejny ogromny problem migracyjny dla całej Europy – powiedział. W kontekście zagrożenia bezpieczeństwa szef polskiego rządu mówił o nagromadzeniu sił rosyjskich w pobliżu Ukrainy, gwałtownych wzrostach cen gazu i kryzysie na granicy polsko-białoruskiej.
Morawiecki wyraził przekonanie, że "bezpośrednim sprawcą" kryzysu na granicy jest przywódca Białorusi Alaksandr Łukaszenka, ale "ma on sponsora, mocodawcę" na Kremlu w osobie Władimira Putina.
REKLAMA
- Złożone elementy układanki prezentują niezbyt optymistyczny obraz – podsumował Morawiecki.
Nie dla polexitu
Polski premier powiedział także BBC, że mimo nieporozumień z Unią Europejską pogłoski o planach opuszczenia jej przez Polskę są przesadzone. Zaprzeczył także zarzutom, że jego rząd łamał prawo UE przez swoją politykę migracyjną, restrykcje dotyczące aborcji i reformę sądownictwa. Określił Polskę jako państwo unijne "wykazujące się zdrowym rozsądkiem".
Morawiecki stwierdził także, że rosyjska propaganda, która potrafi być bardzo skuteczna, próbuje wywrzeć presję na Unię Europejską w celu doprowadzenia do jej rozpadu.
Wywiad z polskim premierem ukazał się we wtorek przed zaplanowanym na ten dzień spotkaniem ministrów spraw zagranicznych państw NATO, w tym sekretarza stanu USA Antony'ego Blinkena, w Rydze.
REKLAMA
Sekretarz generalny Sojuszu Północnoatlantyckiego Jens Stoltenberg określił w niedzielę nagromadzenie rosyjskich sił zbrojnych w pobliżu granicy z Ukrainą jako bardzo niepokojące. - Przesłanie (NATO - przyp. red.) dla Rosji jest takie, że powinna złagodzić eskalację, zmniejszyć napięcia i zachować przejrzystość działań - oświadczył, dodając, że "jeśli (Rosja - przyp. red.) zdecyduje się użyć siły, to oczywiście będą konsekwencje".
- Premier w Lublanie: w Europie rośnie świadomość zagrożeń. Wspólna konferencja szefów rządów Polski i Słowenii
- Premier w Rydze: stanowczy opór Polski i krajów bałtyckich pozwolił wyhamować działania Białorusi
pg
REKLAMA