Putin żądał gwarancji i oskarżał Kijów o prowokacje. Oświadczenie Kremla po spotkaniu z Bidenem

W trakcie dwugodzinnej rozmowy Władimira Putina z Joe Bidenem dominował temat Ukrainy - przekazały służby prasowe Kremla. Jak napisano w oficjalnym komunikacie, "rosyjski prezydent wyraził poważne zaniepokojenie z powodu prowokacyjnych działań Kijowa przeciwko Donbasowi".

2021-12-08, 00:31

Putin żądał gwarancji i oskarżał Kijów o prowokacje. Oświadczenie Kremla po spotkaniu z Bidenem

W oświadczeniu podano, że "dominujące miejsce w rozmowie zajęła problematyka związana z kryzysem wewnątrzukraińskim". Rosja nazywa w ten sposób konflikt w Donbasie, w którym stroną są prorosyjscy separatyści.

Putin, jak oświadczył Kreml, przedstawił Bidenowi przykłady "destrukcyjnej polityki Kijowa, której celem jest całkowity demontaż porozumień mińskich" i "wyraził poważne zaniepokojenie z powodu prowokacyjnych działań Kijowa przeciwko Donbasowi".

"Nie należy przerzucać odpowiedzialności na Rosję"

Biden ze swej strony "określił działania w postaci sankcji, które USA wraz z sojusznikami gotowe byłyby zastosować w razie dalszej eskalacji" związanej z aktywnością wojsk rosyjskich w pobliżu granic Ukrainy - głosi oświadczenie strony rosyjskiej.

Dodano w nim, że Putin odparł, iż "nie należy przerzucać odpowiedzialności na barki Rosji, ponieważ to właśnie NATO podejmuje niebezpieczne próby zagospodarowania terytorium ukraińskiego" i "wzmacnia potencjał wojskowy w pobliżu granic" Rosji.

"Z tego powodu Rosja jest poważnie zainteresowana uzyskaniem niezawodnych gwarancji, mających formę prawną, wykluczających rozszerzenie NATO na kierunku wschodnim i rozmieszczenie ofensywnych systemów uzbrojenia w państwach sąsiadujących" - czytamy w komunikacie Kremla.

Relacje dwustronne

Prezydenci Rosji i USA rozmawiali też o irańskim programie nuklearnym i poruszyli temat bezpieczeństwa informatycznego - dodano w oświadczeniu.

Przywódcy rozmawiali również o relacjach dwustronnych i uznali, że "stan współpracy rosyjsko-amerykańskiej nadal jest niezadowalający, co przejawia się w szczególności w problemach, z jakimi stykają się w swojej pracy ograniczone liczebnie misje dyplomatyczne obu krajów" - podkreślił Kreml. Rosja - dodano - zaproponowała "zniesienie wszelkich ograniczeń, które się nagromadziły w funkcjonowaniu misji dyplomatycznych" obu państw. Zdaniem Moskwy "mogłoby to przyczynić się do unormowania innych aspektów relacji dwustronnych".

Posłuchaj

Rosja chce uzyskać prawne gwarancje, wykluczające rozszerzenie NATO na Wschód. Relacja Macieja Jastrzębskiego (IAR) 0:45
+
Dodaj do playlisty

Jednocześnie, jak głosi komunikat, prezydent Rosji oświadczył, że obecny stan "jest następstwem polityki władz amerykańskich", które - według Kremla - rozpoczęły "praktykę ograniczeń na dużą skalę, zakazy i masowe wysyłanie dyplomatów rosyjskich" kilka lat temu.

Oświadczenie Kremla

Kreml oświadczył, że rozmowy prezydentów Rosji i USA "miały charakter otwarty i merytoryczny". Zaznaczył też w komunikacie, że Putin i Biden mówili o współpracy dwóch krajów w latach II wojny światowej; przywódcy "podkreślili, że poniesione wówczas ofiary nie powinny być zapomniane, a sam sojusz powinien służyć jako przykład w budowaniu kontaktów i współpracy w dzisiejszych realiach".

Czytaj także: 

Komunikat Kremla opublikowany został ponad dwie godziny po zakończeniu rozmów prezydentów, które odbyły się przez łącze wideo. Strona rosyjska opublikowała jedynie kadry z rozpoczęcia spotkania, na których Putin wygłosił słowa powitania. Nie podano, czy przywódcy Rosji towarzyszyli podczas rozmów jego współpracownicy.

Rzecznik rosyjskiego prezydenta Dmitrij Pieskow zapowiadał wcześniej, że rozmowy prezydentów odbędą się bez udziału mediów i nie przewidziano wystąpienia Putina po zakończeniu spotkania

Zobacz także: Marcin Przydacz w "Salonie politycznym Trójki"

kp

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej