Dezercja żołnierza na Białoruś. Chwalą go zwolennicy Strajku Kobiet i prorosyjscy internauci

2021-12-19, 12:23

Dezercja żołnierza na Białoruś. Chwalą go zwolennicy Strajku Kobiet i prorosyjscy internauci
Emil Czeczko podczas wywiadu dla białoruskiej telewizji państwowej. Foto: twitter.com/TadeuszGiczan

Stał się niekwestionowanym bohaterem na Białorusi. Zdezerterowany żołnierz 11. mazurskiego pułku artylerii w Węgorzewie 16 Dywizji Zmechanizowanej przeszedł na stronę białoruską. Emil Czeczko udzielił wywiadu tamtejszej telewizji państwowej, w którym opowiedział, dlaczego przekroczył granicę i jak to zrobił. Po wyemitowaniu rozmowy, w mediach społecznościowych pojawiły się opinie polskich internautów. Dezertera za bohatera mają internauci m.in. z symbolem Strajku Kobiet.

W nocy z 16 na 17 grudnia w obwodzie grodzieńskim granicę z Białorusią przekroczył 25-letni polski żołnierz. Mężczyzna zwrócił się do władz naszego wschodniego sąsiada o azyl polityczny.

Dezerter udzielił wywiadu telewizji państwowej. Mężczyzna powiedział, że uciekł, ponieważ nie mógł "dłużej milczeć o tym, co wyprawia się na terytorium Polski".

- Widziałem taką sytuację, że gdzieś podbiegł jakiś wolontariusz i zaczął się pytać "gdzie Wy ich prowadzicie?" i gościu ze straży granicznej strzelił mu po prostu w łeb - mówił Emil Czeczko podczas wywiadu dla reżimowej telewizji białoruskiej. - Widziałem dwie takie sytuacje - dodał.

Postawa byłego żołnierza nie przeszła bez echa w internecie. W mediach społecznościowych pojawiły się opinie nie tylko krytykujące żołnierza. Te pozytywne komentarze piszą ci, którzy na swoich profilach mają symbole Strajku Kobiet, ale też posty prorosyjskie, sympatyzujące z separatystycznymi republikami na wschodzie Ukrainy, Agro Unią, czy sprzeciwiające się pandemii COVID-19.

"Emil Czeczko, który prosił o azyl na Białorusi, był świadkiem egzekucji cywilnej ludności. Musiał uciec, bo byłby następny. Nie miał wyboru" - broni dezertera polski internauta.

Inny napisał "Bohater naszych czasów. Je suis Emil Czeczko", a jeszcze inny "Emil Czeczko: żołnierz niezłomny. Chwała Bohaterom!".

"Nic nie dzieje się bez przyczyny... Prawdziwy Polak ma sumienie i takich rozkazów nie wykona... Ja bym nie wykonała nigdy w życiu" - czytamy w mediach społecznościowych.

Ten "bohater", "żołnierz niezłomny" i "prawdziwy Polak", jak o nim piszą internauci z czerwonym piorunem na profilach lub ci pochwalający działania prorosyjskie, podczas wywiadu powiedział, że nie będzie się obklejał flagą Polski. 

- Nie przykleję tej flagi. Teraz mogę tylko pójść i spuścić w kiblu - powiedział  Emil Czeczko. 

Takie zachowanie też spotkało się z aprobatą polskich internautów.

"To nie Polska o nim wygaduje, tylko Polacy. I to nie wszyscy ..." - napisał polski internauta.

tysol.pl/bf

Polecane

Wróć do strony głównej