Były kanclerz Niemiec kandydatem do rady dyrektorów Gazpromu
Jest nowy kandydat do rady dyrektorów rosyjskiego koncernu Gazprom. To były niemiecki kanclerz Gerhard Schroeder. Miałby zająć miejsce po prezesie stowarzyszenia Kazenergy Timurze Kułybajewie.
2022-02-04, 18:45
Gerhard Schroeder jest wśród 11 kandydatów. Pozostałych 10 kandydatów to osoby, które już zasiadają w radzie dyrektorów. Są to głównie Rosjanie - między innymi obecny prezes Gazpromu Aleksiej Miller i wicepremier Rosji Aleksander Nowak.
Schroeder zostanie członkiem Rady Dyrektorów Gazpromu?
Lista 11 kandydatów do rady dyrektorów Gazpromu została zatwierdzona w czwartek. Najbliższe posiedzenie rady dyrektorów zaplanowano na 30 czerwca w Petersburgu. Na razie nie wiadomo, czy wówczas dojdzie do wyboru szefa rady dyrektorów.
Schroeder już pracuje dla Gazpromu - jest szefem rady należącej do koncernu spółki Nord Stream 2 AG.
Gerhard Schroeder był kanclerzem Niemiec w latach 1998-2005. Po ustąpieniu ze stanowiska otrzymał od Gazpromu stanowisko przewodniczącego rady dyrektorów rosyjsko-niemieckiego konsorcjum budującego Nord Stream. Umowę o budowie gazociągu po dnie Bałtyku, omijającego Polskę, Ukrainę i kraje bałtyckie, podpisał w ostatnich dniach na urzędzie kanclerskim.
REKLAMA
Schroeder krytykuje Ukrainę
Od 2017 roku Gerhard Schroeder stoi na czele 11-osobowej rady dyrektorów Rosnieftu - rosyjskiego koncernu petrochemicznego. Były kanclerz występuje tam jako jeden z dyrektorów niezależnych.
W ostatnich dniach Gerhard Schroeder znów wzbudził kontrowersje swoimi słowami na temat postępowania Ukrainy wobec działań Rosji. Były kanclerz nazwał apele Ukrainy do Niemiec o dostawy broni w obliczu rosyjskiej agresji "pobrzękiwaniem szabelką".
Słowa te wzbudziły ostry sprzeciw zarówno ze strony polityków chadeckiej CDU, będącej obecnie w opozycji, jak i rządzącej w Niemczech SPD, w tym samego kanclerza Niemiec Olafa Scholza.
- "Jest tylko jeden kanclerz, to ja". Olaf Scholz reaguje na wymowne słowa swojego poprzednika
- Rosja nalega na długoterminowy kontrakt z Gazpromem. PGNiG: takiej umowy nie będzie
jmo
REKLAMA