"Białoruś będzie razem z Rosją". Łukaszenka deklaruje wsparcie i powtarza propagandę Moskwy

2022-02-06, 20:33

"Białoruś będzie razem z Rosją". Łukaszenka deklaruje wsparcie i powtarza propagandę Moskwy
Aleksander Łukaszenka. Foto: Drop of Light/shutterstock

- Białoruska armia będzie postępować tak jak rosyjska - zapowiedział w przypadku eskalacji w Donbasie Alaksandr Łukaszenka. Przekonywał przy tym, powtarzając narrację Kremla, że to Ukraina może zaatakować kontrolowaną przez separatystów część Donbasu.

Władimir Sołowiow, rosyjski dziennikarz uważany za jednego z czołowych kremlowskich propagandystów, zapytał Łukaszenkę, jak postąpi białoruska armia w przypadku ataku Ukrainy na Donbas. Wypowiedzi białoruskiego lidera z wywiadu dla kanału YouTube "Sołowiow-Live" przytacza m.in. agencja RIA Nowosti.

(Białoruska armia postąpi) tak samo jak rosyjska – powiedział Łukaszenka. - Co, my tutaj żartujemy sobie na granicy południowej? – dodał. - Zagrożenie jest jedno, że oni podejmą bardzo poważne działania w kierunku Doniecka i Ługańska. Mówiłem niedawno w wywiadzie (…), że "(wy, Ukraińcy) będziecie szaleńcami, jeśli zderzycie się z Rosją i my będziemy nie z wami". Odetniemy wszystkie dostawy, nie tylko paliw, razem z Rosją, także elektryczność – oświadczył.

"Przeciwko Ukrainie i przeciw NATO"

Zapytany, czy organizowane na Białorusi rosyjsko-białoruskie manewry wojskowe są "przeciwko Ukrainie", odpowiedział: "Jeśli będzie trzeba, to i przeciwko Ukrainie i przeciw NATO". Łukaszenka kontynuował, że w przypadku "przekroczenia czerwonych linii", Ukraińcy "dostaną nie tylko atak rakietowy, ale wszystko, co tylko jest". Utrzymywał również, że to "Amerykanie popychają Ukrainę do wojny".

W dniach 10-20 lutego na Białorusi mają się odbyć wspólne z Rosją manewry wojskowe, przed którymi do kraju przybyły już rosyjskie wojska i sprzęt z Dalekiego Wschodu. Oficjalnie są to działania w ramach "sprawdzianu sił reagowania Państwa Związkowego". Białoruś przekonuje przy tym, że musi "zabezpieczyć swoją południową granicę" w związku z możliwymi zagrożeniami z Ukrainy.

Zachód obawia się, że na Ukrainie może dojść do eskalacji z inicjatywy Rosji, która zgromadziła ponad 100 tysięcy żołnierzy na swoim terytorium przy granicy z tym krajem. Według oceny NATO na Białorusi jest ok. 30 tys. rosyjskich żołnierzy. Moskwa twierdzi, że zarzuty wobec niej są bezpodstawne, a o zamiar eskalacji oskarża Kijów.

Czytaj także:

Potencjał militarny Rosji i Ukrainy (opr. Maciej Zieliński/PAP)

dn

Polecane

Wróć do strony głównej