Groźba rosyjskiej agresji na Ukrainę. Blinken ostrzega: atak może się rozpocząć w każdej chwili

- Jesteśmy w oknie czasowym, kiedy inwazja może zacząć się w każdej chwili - podkreślił sekretarz stanu USA Antony Blinken. Jak dodał, skutki takiej agresji mogą być odczuwalne na całym świecie.

2022-02-11, 16:10

Groźba rosyjskiej agresji na Ukrainę. Blinken ostrzega: atak może się rozpocząć w każdej chwili
Konflikt Rosja-Ukraina. Może wybuchnąć w każdej chwili?. Foto: Pavel Lvov/Forum

- Jak mówiłem już wcześniej, jesteśmy w oknie czasowym, kiedy inwazja może zacząć się w każdej chwili - i to dotyczy też czasu igrzysk - powiedział Blinken po spotkaniu w Melbourne ministrów spraw zagranicznych tzw. Quadu, czyli USA, Japonii, Australii i Indii. Jak dodał, USA kontynuują redukcję personelu ambasady w Kijowie, i poradził obywatelom USA, by opuścili kraj. To samo doradziły swoim obywatelom władze Japonii.

Blinken zaznaczył, że znaczenie kryzysu wokół Ukrainy wykracza daleko poza Europę i dotyczy fundamentalnych zasad porządku międzynarodowego.

- Jeśli pozwolimy, by te zasady były bezkarnie naruszane, nawet jeśli dzieje się to po drugiej stronie świata, w Europie, będzie to miało swój efekt również tutaj - powiedział Blinken, czyniąc aluzję do działań Chin w regionie Indo-Pacyfiku. - Inni się temu przyglądają i patrzą, jak zareagujemy. Dlatego właśnie tak ważne jest, byśmy utrzymywali tę solidarność, by zrobić wszystko, co możliwe za pomocą dyplomacji, by uniknąć konfliktu i zapobiec agresji, ale także, by być równie stanowczym, jeśli Rosja wznowi swoją agresję - zaznaczył Blinken.

Ryzyko inwazji na Ukrainę. Ostrzeżenie Bidena

W czwartek, podczas wywiadu z telewizją NBC News, w podobnym tonie wypowiadał się prezydent USA Joe Biden.

REKLAMA

- Amerykańscy obywatele powinni wyjechać już teraz - powiedział Biden. - To nie jest tak, że mamy do czynienia z organizacją terrorystyczną. Mamy do czynienia z jedną z największych armii na świecie. To zupełnie inna sytuacja i sprawy mogą się potoczyć w szaleńczym tempie - dodał.

Jak zaznaczył, nie wyśle na Ukrainę wojsk, bo "kiedy Amerykanie i Rosjanie zaczną strzelać do siebie, będziemy mieć wojnę światową". Jednocześnie ocenił, że nawet jeśli rosyjski prezydent Putin jest "na tyle głupi, by wejść (na Ukrainę - red.), jest na tyle mądry, by nie zrobić nic, co negatywnie wpłynęłoby na obywateli USA".

W czwartek po raz kolejny w ciągu ostatnich tygodni bezzwłoczne opuszczenie terytorium Ukrainy zarekomendowała też ambasada USA w Kijowie. Jako powód zalecanego powstrzymania się od podróżowania na Ukrainę podano "zagrożenie działaniami militarnymi Rosji oraz epidemię COVID-19". Jak zaznaczono w komunikacie, ci, którzy znajdują się na Ukrainie, powinni z niej wyjechać, wykorzystując komercyjne bądź prywatne środki transportu.

Rosja mobilizuje siły. 100 batalionowych grup taktycznych wokół Ukrainy

Według doniesień NBC News, służby wywiadowcze USA oceniają, że Rosja zgromadziła wokół Ukrainy - w tym na Białorusi, gdzie w czwartek rozpoczęła ćwiczenia - ok. 100 batalionowych grup taktycznych, czyli ponad połowę wszystkich jednostek, które posiada. Służby wyznaczyły też dziewięć możliwych scenariuszy i kierunków ataku rosyjskich wojsk, w tym m.in. manewry okrążające Kijów, a także ofensywę na większość terytorium na wschód od Dniepru. Według oceny Pentagonu rosyjskie wojska byłyby zdolne dotrzeć do Kijowa w 48 godzin.

REKLAMA

Czytaj także:

Zobacz: Dr Kawęcki dla PR24: do konfliktu zbrojnego nie dojdzie, ale Putin musi zapisać na swoim koncie jakieś zwycięstwo

***

Rosyjskie wojska w pobliżu Ukrainy (opr. Maciej Zieliński/PAP) Rosyjskie wojska w pobliżu Ukrainy (opr. Maciej Zieliński/PAP)

pb

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej