Broń zaoferowana przez Niemcy jest w drodze na Ukrainę. Minister obrony: to kwestia godzin
Na Ukrainę wkrótce ma dotrzeć broń obiecana przez Niemcy. - Jest już w drodze; nie chodzi tu o dni, ale o godziny - powiedziała minister obrony Christine Lambrecht na antenie stacji Deutschlandfunk.
2022-02-28, 11:35
- Inwazja na Ukrainę nie będzie tak szybka, jak to sobie wyobrażał prezydent Władimir Putin - mówiła Lambrecht. - Dlatego ważne jest, aby wspierać Ukrainę w jej oporze przeciwko rosyjskiemu atakowi - dodała.
Niemcy zmieniają stanowisko
W sobotę wieczorem rząd Niemiec zadeklarował, że zamierza dostarczyć Ukrainie broń defensywną: 1000 sztuk broni przeciwpancernej i 500 rakiet przeciwlotniczych ziemia-powietrze Stinger. Berlin zgodził się również, by Holandia i Estonia dostarczyła Ukrainie broń pochodzącą pierwotnie z Niemiec.
Decyzja ta oznacza cofnięcie obowiązującego w Niemczech zakazu wysyłania śmiercionośnej broni do stref konfliktu. Kanclerz Olaf Scholz napisał na Twitterze: "Rosyjski atak oznacza punkt zwrotny. Naszym obowiązkiem jest zrobić wszystko, co w naszej mocy, aby wesprzeć Ukrainę w jej obronie przed najeźdźcą - armią Putina. Dlatego dostarczamy naszym przyjaciołom na Ukrainie tysiąc sztuk broni przeciwpancernej i 500 rakiet Stinger".
Niemcy od dawna prowadzą politykę nieeksportowania broni do stref, w których toczą się działania zbrojne. Kraje, które chcą eksportować niemiecką broń, muszą najpierw złożyć w Berlinie wniosek o zatwierdzenie. Zarówno kanclerz Olaf Scholz (SPD), jak i inni niemieccy politycy przez szereg ostatnich tygodni niezmiennie podkreślali, że Niemcy nie będą dostarczać Ukrainie broni.
>>> ROSYJSKA INWAZJA NA UKRAINĘ - zobacz serwis specjalny <<<
REKLAMA
Wolta także w polityce wewnętrznej
Ponadto kanclerz Niemiec ogłosił radykalne zwiększenie wydatków na wojsko w obliczu inwazji Rosji na Ukrainę, co zostało uznane za historyczne przemówienie, oznaczające zmianę paradygmatu w niemieckiej polityce zagranicznej i obronnej.
Scholz zapowiedział, że Niemcy będą odtąd inwestować w obronę ponad 2% PKB (obecnie około 1,5%), po tym, jak przez lata opierały się związanym z tym prośbom sojuszników z NATO.
Przedstawił również plany zmniejszenia energetycznego uzależnienia Niemiec od Rosji, która zaspokaja połowę ich zapotrzebowania na gaz, rozbudzając nadzieję, że Berlin będzie mógł w większym stopniu uwzględniać kwestie geostrategiczne we wszystkich swoich relacjach handlowych.
- Po spotkaniu Morawiecki-Scholz. Müller: potrzeba miażdżących sankcji na Rosję tu i teraz
- Szpica NATO "stawiana w stan gotowości". Szef BBN podał szczegóły
Ukraina walczy z rosyjską inwazją:
kp
REKLAMA