Rosyjscy żołnierze udawali ewakuowanych cywilów. "Próbowali podjąć atak, ale otrzymali należytą odpowiedź"
Doradca prezydenta Ukrainy Ołeksij Arestowycz poinformował, że rosyjscy żołnierze wykorzystują cywilne przebrania, by zbliżyć się do ukraińskich pozycji i zlikwidować je z zaskoczenia.
2022-04-12, 10:08
Doradca opisuje próbę podejścia pod pozycje ukraińskie w obwodzie mikołajewskim. Grupa rosyjskich żołnierzy w cywilu udawała uchodźców, którzy zabłądzili podczas ewakuacji. Przejechali samochodami na stronę ukraińską pod pozorem dowiadywania się o drogę. Podstęp się nie udał. Wywiązała się strzelanina, w której Rosjanie stracili pięciu żołnierzy.
Doradca pisze, że podobnych metod Rosjanie używają w celu uzyskania informacji o rozmieszczeniu ukraińskich oddziałów. Ma to związek z pogorszeniem się pogody w rejonie Zagłębia Donieckiego, co znacznie utrudnia wykorzystanie dronów obserwacyjnych.
Ołeksij Arestowycz pisze, że strona rosyjska koncentruje znaczne siły w obwodzie biełgorodzkim i woroneskim. Przerzuca też nowe samoloty na lotniska w pobliżu wschodnich granic Ukrainy. Zdaniem doradcy świadczy to o planach silnego uderzenia w tym rejonie w ciągu najbliższych dwóch tygodni.
Rosjanie w najbliższych dniach mogą wznowić ofensywę
Strona ukraińska ostrzega o zbliżającej się wielkiej ofensywie sił rosyjskich na wschodzie Ukrainy. Nowa ofensywa nie musi jednak oznaczać istotnego zwiększenia intensywności starć i może być raczej związana ze osłabieniem broniących się wojsk ukraińśkich - komentują eksperci Ośrodka Studiów Wschodnich po 46 dniach wojny na Ukrainie.
REKLAMA
Nie można wykluczyć, że za początek nowej ofensywy zostanie uznane złamanie ukraińskiego oporu na którejś z newralgicznych pozycji w trakcie obecnie prowadzonych walk (np. na południe i południowy zachód od Iziumu; mniej prawdopodobne na kierunku Zaporoża i Krzywego Rogu), ewentualnie upadek Mariupola i wykorzystanie zaangażowanego tam dotychczas zgrupowania w działania w północno-zachodniej części obwodu donieckiego i/lub na kierunku Zaporoża - oceniają autorzy analizy: Andrzej Wilk, Piotr Żuchowski i Jadwiga Rogoża.
"Kolejna rosyjska ofensywa byłaby więc w dużym stopniu skutkiem strat poniesionych przez obrońców i coraz mniejszych możliwości przeciwstawienia najeźdźcy pododdziałów równorzędnych w zakresie wyposażenia, zwłaszcza ciężkiego uzbrojenia" - komentują analitycy warszawskiego ośrodka.
REKLAMA
- Josep Borrell: Rosjanie bombardują ukraińskie miasta i powodują głód na świecie
- "Możemy sprawić, by Rosja wycofała się Ukrainy". Premier podkreśla znaczenie unijnych sankcji
dn
REKLAMA