Śmiertelne postrzelenie Afroamerykanina w USA. Policja publikuje video z interwencji
Policja Grand Rapids w amerykańskim stanie Michigan opublikowała nagrania z interwencji, w wyniku której śmiertelnie postrzelono czarnoskórego imigranta z Demokratycznej Republiki Konga. Jak tłumaczy szef tamtejszej policji, pokazanie nagrań wynika z troski o "ducha przejrzystości".
2022-04-14, 03:56
Do śmiertelnego postrzelenia 26-letniego Patricka Lyoya doszło 4 kwietnia rano. Pochodzący z Demokratycznej Republiki Konga 26-latek został zabity, zdaniem ówczesnego komendanta policji, po "długiej szamotaninie”.
Zgodnie z opublikowanym w dniu zajścia oświadczeniem policji z Grand Rapids, do "szamotaniny" doszło w następstwie zatrzymania samochodu do kontroli drogowej. Kierowca zatrzymanego pojazdu wysiadł z niego, a po kontakcie z policjantem zaczął uciekać pieszo. Pasażer zatrzymanego samochodu pozostał na miejscu. Po krótkim pościgu pieszym, między kierowcą a mundurowym doszło do trwającej kilka minut przepychanki. "Podczas tej szamotaniny oficer wystrzelił, trafiając mężczyznę, który zmarł w wyniku odniesionych obrażeń" - czytamy na stronie internetowej lokalnej policji.
Z komunikatu wynika także, że ranny został również policjant, jednak nie wymagał transportu do szpitala. Zgodnie z procedurami, został skierowany na administracyjny urlop do czasu wyjaśnienia sprawy w wewnętrznym śledztwie. Do policji wstąpił w 2015 roku.
Rodzina mówi o "stylu egzekucyjnym"
"Niektórzy członkowie rodziny Lyoyi zaznajomieni z nagraniem i ich tłumacz (…) powiedzieli, że mężczyzna został zabity w »stylu egzekucyjnym«. Jak opisywali, Lyoya leżał twarzą do ziemi, kiedy został postrzelony w tył głowy” - podała NBC. Na innym nagraniu widać, jak Lyoya próbuje uciec z miejsca zdarzenia oraz gwałtowną walkę o paralizator.
REKLAMA
Żądania ujawnienia nagrań wywołały protesty w Grand Rapids. Nowy szef policji Eric Winstrom udostępnił je dla zapewnienia "ducha przejrzystości”.
Imigrant był w USA od ośmiu lat
Największa organizacja medialna Michigan MLive Media Groupprzypomniała, że Lyoya z rodziną wyemigrował do USA w 2014 roku. Pozostawił dwoje dzieci w wieku poniżej 2 lat.
Nagrania z interwencji upubliczniono na konferencji prasowej:
Czytaj także:
- Strzelanina w nowojorskim metrze. Domniemany sprawca w rękach policji
- Strzelanina w Nowym Jorku. Policja wskazuje pierwsze tropy w śledztwie
- Policjanci broniący Kapitolu, podczas szturmu 6 stycznia, odznaczeni. "Obronili demokrację"
mbl
REKLAMA