Puste hotele i pensjonaty. Rosjanie nie chcą jeździć na Krym

Rosja anektując w 2014 roku ukraiński Krym liczyła na stworzenie raju dla turystów. Jednak w ciągu ośmiu lat na półwysep gównie zwożono sprzęt wojskowy i prześladowano mniejszość tatarską, której przedstawiciele nie zaakceptowali rosyjskiej okupacji.

Po wkroczeniu rosyjskiej armii na Ukrainę, większość krajów zamknęła swoją przestrzeń powietrzną dla rosyjskich samolotów i zablokowała możliwość płacenia kartami rosyjskich banków. Kremlowscy propagandyści zapewniali, że Rosjanie będą mogli pojechać na urlop na zaanektowany Krym. Tymczasem tocząca się na Ukrainie wojna oraz zamknięte w związku z działaniami zbrojnymi lotnisko w Symferopolu odstraszają rosyjskich turystów.

Na półwysep można dostać się przez most pociągiem i samochodem, ale jak przypominają niezależni komentatorzy, w związku z rosyjską agresją na Ukrainę nad przeprawą wisi groźba zniszczenia.

Putin oszukiwany?

Władimir Putin atakując Ukrainę dysponował nieprawdziwymi danymi - napisał rosyjski portal niezależny "Ważne Historie". Według dziennikarzy portalu, funkcjonariusze piątego wydziału FSB "opierali się na domysłach, niewłaściwie interpretowali sytuację i fantazjowali, a kierownictwo z zadowoleniem w to wierzyło".

Portal "Ważne Historie" napisał, że w Moskwie planowano zajęcie Mariupola w 3 dni, a Kijowa w pięć. W rzeczywistości portu nad Morzem Azowskim nie udało się całkowicie zdobyć do tej pory, a spod Kijowa rosyjska armia musiała się wycofać. Według "Ważnych Historii", rosyjskie służby opierały się na informacjach przedstawianych przez byłych funkcjonariuszach ukraińskiej służby bezpieczeństwa, głównie związanych ze zbiegłym w 2014 roku z Ukrainy byłym prezydentem Wiktorem Janukowyczem.

• Dostawy broni na Ukrainę postrachem dla Rosjan? "Zazdroszczą Bayraktarów"
• Klęska upokorzy Rosję? Politico: Francja, Niemcy i Włochy wolą tego uniknąć, nawet kosztem Ukrainy

***

as