Śmierć francuskiego dziennikarza w rosyjskim ataku. Jechał ciężarówką przekazaną przez polską organizację

Zabity 30 maja w obwodzie ługańskim we wschodniej Ukrainie francuski dziennikarz Frederic Leclerc-Imhoff zginął, siedząc w ciężarówce przekazanej dzięki staraniom polskiej organizacji z Gloucestershire w południowo-zachodniej Anglii.

2022-05-31, 13:43

Śmierć francuskiego dziennikarza w rosyjskim ataku. Jechał ciężarówką przekazaną przez polską organizację
Frederic Leclerc-Imhoff, dziennikarz pracujący w stacji BFM TV, relacjonował ewakuację cywilów w pobliżu Siewierodoniecka. Foto: EPA/BFM TV HANDOUT

Jak wyjaśnił w rozmowie z PAP Jaro Kubaszczyk, szef Polish Association Gloucestershire (PAG), przekazywane przez tę organizację samochody były kuloodporne, czyli chroniły przed ostrzałem na przykład z karabinów maszynowych. Konwój w Lisiczańsku został zaatakowany najprawdopodobniej z broni artyleryjskiej.

Ataki na kierowców

Po rosyjskiej napaści jego organizacja przekazała na Ukrainę - kupione albo z własnych środków, albo dzięki uruchomionej przez nią zbiórce - kuloodporne vany, które w przeszłości służyły do przewożenia pieniędzy.

Jak mówił wówczas Kubaszczyk, była to reakcja na fakt, że samochody przewożące pomoc humanitarną dla Ukraińców były ostrzeliwane przez Rosjan i kilku kierowców zostało zabitych.

Zabity dziennikarz

Do tej pory PAG przekazała pięć takich bankowych furgonetek i jedną ciężarówkę, właśnie tę, w której zginął Leclerc-Imhoff.

32-letni francuski dziennikarz pracujący w stacji BFM TV relacjonował ewakuację cywilów w pobliżu Siewierodoniecka, który jest obecnie celem rosyjskich ataków.

REKLAMA

Czytaj także:

fc

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej