Hiszpania: silny wiatr zniszczył festiwalową scenę. Nie żyje jedna osoba, kilkadziesiąt jest rannych
W sobotę nad ranem zawaliła się scena na festiwalu muzyki elektronicznej "Medusa" na plaży w Cullera w Walencji, w środkowo-wschodniej Hiszpanii. Jedna osoba zginęła na miejscu, a ponad 40 zostało rannych. Policja nakazała ewakuowanie terenu festiwalu.
2022-08-13, 14:27
Do zawalenia się głównej sceny doszło w wyniku nieoczekiwanych, silnych porywów wiatru. Część struktury spadła na bawiącą się publiczność. Uczestnicy w rozmowie z mediami mówili o nagłym zerwaniu się "burzy piaskowej" i "palącym powietrzu", które było jak "czarny dym".
W 5-dniowej imprezie muzycznej, która rozpoczęła się w piątek, miało uczestniczyć - według organizatorów - 320 tys. osób, a bezpieczeństwa pilnowało 2 tys. policjantów.
"To straszny wypadek"
Regionalny premier Walencji Ximo Puig przekazał kondolencje rodzinie zmarłego. "To straszny wypadek, który nas wszystkich szokuje" - napisał na Twitterze.
Według krajowej agencji meteorologicznej o godz. 3 w nocy z piątku na sobotę w niektórych miejscach w Walencji temperatura powietrza przekraczała 40 st. C przy prędkości wiatrów ponad 80 km/godz.
REKLAMA
- Atak na pisarza Salmana Rushdiego. "Dobry człowiek genialny artysta". Reakcje brytyjskich mediów
- Czarnogóra: jedenastu zabitych wskutek strzelaniny na południu kraju
- Niemcy: były żołnierz Bundeswehry, ekstremista i fanatyk broni wysadził się w powietrze
REKLAMA