Odeszła legenda jazzu. Nie żyje Pharoah Sanders
W wieku 81 lat zmarł legendarny jazzman, saksofonista Pharoah Sanders. W latach 60. był członkiem zespołu Johna Coltrane'a, zasłynął charakterystycznymi brzmieniami saksofonu tenorowego.
2022-09-24, 21:46
O śmierci muzyka w sobotę poinformowała jego wytwórnia muzyczna Luaka Bop.
"Z przykrością dzielimy się informacją o śmierci Pharoah Sandersa. Zmarł w spokoju, otoczony przez kochającą rodzinę i przyjaciół, dziś rano w Los Angeles" - napisano na instagramowym fanpage'u wytwórni, nie podając przyczyny śmierci.
Sanders urodził się w 1940 r. w Little Rock, stolicy amerykańskiego stanu Arkansas. Po przeprowadzce do Nowego Jorku współpracował z Coltrane'em, aż do jego śmierci w 1967 r.
Przez lata pozostawał aktywny muzycznie, a w jego muzyce słychać było wpływy soulu, bepopu, jazz-rocka, czy afrykańskiej i indyjskiej muzyki ludowej.
REKLAMA
W 2021 roku ukazał się jego ostatni album "Promises", nagrany wraz z brytyjskim producentem Floating Points i Londyńską Orkiestrą Symfoniczną, zdobywając szerokie uznanie wśród krytyków.
REKLAMA
Czytaj także:
- Emahoy Tsege Mariam Gebru – etiopska zakonnica, zainspirowana Chopinem
- Władysław "Adzik" Sendecki: chodzi mi o to, by "uwolnić" muzyków klasycznych
PAP/NOSPR/fc
REKLAMA