Jeremy Clarkson przeprasza Meghan Markle. Wcześniej napisał, że jej "szczerze nienawidzi"

2023-01-16, 22:18

Jeremy Clarkson przeprasza Meghan Markle. Wcześniej napisał, że jej "szczerze nienawidzi"
Jeremy Clarkson uwielbia prowokować i budzić kontrowersje. Foto: Twitter/oficjalny profil Jeremy'ego Clarksona

Słynny brytyjski dziennikarz Jeremy Clarkson przyznał w poniedziałek, że wysłał do księcia Harry'ego i jego żony Meghan maila z przeprosinami za przyjęty w Wielkiej Brytanii z dużym oburzeniem felieton w "Sun", w którym wyznał, że szczerze księżnej nienawidzi.

Jak wyjaśnił w długim oświadczeniu, zazwyczaj czyta to, co napisał komuś innemu przed wysłaniem, ale tamtego fatalnego dnia był sam w domu i spieszył się, więc kiedy skończył, po prostu wysłał tekst, a kiedy następnego dnia go przeczytał w gazecie, nie mógł uwierzyć, że coś takiego napisał.

"Dlatego napisałem do wszystkich, którzy pracują ze mną, mówiąc, jak bardzo mi przykro, a następnie, rano w Boże Narodzenie wysłałem e-mail do Harry'ego i Meghan w Kalifornii, aby przeprosić ich również. Powiedziałem, że byłem zdumiony tym, co mówili w telewizji, ale że język, którego użyłem w moim artykule, był haniebny i że z głębi przepraszam" - napisał Clarkson.

Kolejne przeprosiny

Były prezenter "Top Gear" już raz przepraszał za felieton opublikowany w "Sun" 16 grudnia, ale wówczas nie zwrócił się bezpośrednio do Harry'ego i Meghan, poza tym jedynie ograniczył się do stwierdzenia, że jego "niezręczne odniesienie sceny w »Grze o tron« zostało źle odebrane przez wielu ludzi" oraz że "jest przerażony, iż wyrządził tyle krzywdy i w przyszłości będzie bardziej ostrożny".

Jednak jak poinformował ich rzecznik, Harry i Meghan nie przyjęli tych przeprosin, podobnie jak wcześniej odrzucili te złożone przez "Sun". "25 grudnia 2022 roku pan Clarkson napisał wyłącznie do księcia Sussexu Harry'ego. Treść jego korespondencji została oznaczona jako prywatna i poufna. Choć nowe publiczne przeprosiny zostały dzisiaj zamieszczone przez pana Clarksona, tym, co pozostaje do rozwiązania, jest jego długotrwały wzorzec pisania artykułów, które szerzą retorykę nienawiści, niebezpieczne teorie spiskowe i mizoginię" - oświadczył rzecznik.

Nienawiść

W felietonie, który ukazał się dzień po premierze drugiej części dokumentalnego serialu Netflixa "Harry & Meghan", Clarkson napisał, że nienawidzi Meghan, ale w inny sposób niż nienawidzi Nicoli Sturgeon czy Rose West (Sturgeon to szefowa rządu Szkocji, która dąży do niepodległości tego kraju, a West - seryjna morderczyni, która wraz z mężem zabiła w ciągu 20 lat 12 dziewczynek). Jak wyjaśnił, nienawidzi jej "na poziomie komórkowym".

"W nocy nie jestem w stanie spać, ponieważ leżę tam, zgrzytając zębami i marząc o dniu, w którym ona jest zmuszona do paradowania nago po ulicach każdego miasta w Wielkiej Brytanii, podczas gdy tłumy skandują »Wstyd!« i rzucają w nią grudkami ekskrementów" - opisywał. "Każdy, kto jest w moim wieku, myśli tak samo. Ale to, co doprowadza mnie do rozpaczy, to fakt, że młodsi ludzie, zwłaszcza dziewczyny, myślą, że ona jest całkiem fajna. Myślą, że była więźniem Pałacu Buckingham, zmuszoną do mówienia tylko o haftach i kociętach" - dodał.

Po felietonie do IPSO, brytyjskiego regulatora standardów prasowych, wpłynęło ponad 25 tys. skarg, co jest rekordem w historii tego urzędu.

Czytaj także:

dz/PAP, IAR

Polecane

Wróć do strony głównej