"To nieodpowiedzialne i niedopuszczalne". Antony Blinken krytykuje Chiny ws. balonu szpiegowskiego

Szef amerykańskiej dyplomacji ostro skrytykował działania Chin w związku z wykrytym w przestrzeni powietrznej USA chińskim balonem szpiegowskim. "To nieodpowiedzialne" i "niedopuszczalne" - powiedział Antony Blinken, który wcześniej przełożył swoją zaplanowaną na 5-6 lutego wizytę w Pekinie.

2023-02-04, 03:04

"To nieodpowiedzialne i niedopuszczalne". Antony Blinken krytykuje Chiny ws. balonu szpiegowskiego
Antony Blinken. Foto: Shutterstock.com/Alexandros Michailidis

Na konferencji prasowej po spotkaniu ministrem spraw zagranicznych Korei Południowej, Blinken poinformował, że w rozmowie telefonicznej przekazał szefowi chińskiej Centralnej Komisji Spraw Zagranicznych Wang Yi, że incydent w przeddzień jego podróży do Pekinu był "nieodpowiedzialnym czynem" ze strony Chin.

Balon szpiegowski

Wcześniej w piątek Biały Dom oświadczył, że obecność chińskiego balonu szpiegowskiego w amerykańskiej przestrzeni powietrznej USA jest pogwałceniem suwerenności USA.

Antony Blinken powiedział, że teraz najwyższym priorytetem jest usunięcie balonu z przestrzeni powietrznej USA. Nie sprecyzował jednak, w jaki sposób.

Armia USA rozważała zestrzelenia balonu, ale ostatecznie odstąpiła od tego z uwagi na ryzyko, jakie spadające szczątki mogą stanowić dla cywilów.

REKLAMA

Rzeczniczka Białego Domu Karine Jean-Pierre powiadomiła, że prezydent Joe Biden po raz pierwszy został poinformowany o obecności balonu w amerykańskiej przestrzeni powietrznej we wtorek, a ruchy obiektu są stale monitorowane. Dodała, że nie stwarza on "fizycznego ani militarnego niebezpieczeństwa", ani nie grozi ruchowi samolotów pasażerskich, bo znajduje się na wyższym pułapie.

Mimo chińskich twierdzeń, że balon służy do celów cywilnych i naukowych i znalazł się w przestrzeni USA przez przypadek, rzecznik Pentagonu generał Pat Ryder powiedział w piątek, że administracja ma pewność, że jest to balon szpiegowski. Dodał, że obiekt znajduje się obecnie nad centralną częścią Stanów Zjednoczonych, po tym jak wcześniej przeleciał nad Alaską i Montaną.

Czytaj także:

dz/PAP, IAR

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej