W północno-wschodnich Włoszech ustały ulewy, ale nadal obowiązują tam alerty powodziowe i ostrzeżenia przed możliwymi osunięciami ziemi. Ponad 10 tysięcy osób nadal przebywa w ośrodkach ratunkowych i nie może wrócić do swoich domów. Niemal 30 tysięcy mieszkańców regionu nie ma prądu, a straty po gwałtownych powodziach są szacowane na kilka miliardów euro.
Stan klęski żywiołowej
Premier Giorgia Meloni ogłosiła stan klęski żywiołowej i zwróci się do Komisji Europejskiej o wsparcie finansowe w odbudowie.
W regionie Emilia-Romania, mimo ustępującej wody, wiele miast i wiosek pozostaje odciętych od świata. Woda, żywność i pomoc dostarczana jest tam helikopterami i amfibiami. Nieprzejezdnych jest wiele dróg, zarówno z powodu zalania, jak i zniszczeń.
Czytaj także:
dz/IAR